Niemcy - Lukas Podolski śpiewający "Hallelujah"
Włochy - Azurri song
Niemcy chyba za bardzo uwierzyli w siebie, i w początkowych minutach meczu grają z niefrasobliwą nonszalancją. Baaaaaaaardzo złe dośrodkowanie Lukasa Podolskiego zupełnie do nikogo kończy się piękną, zespołową kontrą Włochów, którzy obejmują prowadzenie. 1:0 dla Italii.
Niemcy - Modern Talking
Włochy - Al Bano i Romina Power
Za duetem włoskim stoi chyba tylko jedno zniszczone dzieciństwo - niżej podpisanej, której rodzice słuchali kasety z Al Banem i Rominą Power do zdarcia, a pierwszym słowem, jakie wypowiedział młodszy brat było właśnie "Felicita". Natomiast "Jor maj hart, jor maj sołl" "Modern Talking" rujnował szkolne dyskoteki i fryzury chłopców z podwórka. Muzyczna konfrontacja znów na korzyść Włochów, których bramka nie powala wprawdzie urodą, a strzał piszczelem Mario Balotellego zapisać należy raczej na karb fatalnej postawy niemieckiej obrony, niemniej jednak mamy już 2:0 dla Włoch.
Włochy - Claudio Marchisio
Niemcy - Mats Hummels
Prędzej znalazłybyśmy szczepionkę na AIDS, rozwiązały problem głodu na świecie i wymyśliły na nowo rachunek różniczkowy, dodając do niego w pakiecie Bursztynową Komnatę niż udzieliły odpowiedzi na pytanie kto jest ładniejszy: Claudio czy Mats? Na szczęście tutaj tego czynić nie musimy, musimy tylko zdecydować, kto wygląda lepiej na foci z trofeum.
Il Principnio jakiś niewidoczny w tym fragmencie gry, natomiast Hummels pokazuje się świetnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Philippa Lahma, i strzela fantastyczną bramkę głową! Mamy gola kontaktowego, Włosi prowadzą już tylko 2:1.
Niemcy - Jerome Boateng
Włochy - Ignazio Abate
Kompletnie nie rozumiemy, dlaczego niemiecka formacja defensywna zupełnie odpuściła krycie przy tym stałym fragmencie gry i po dośrodkowaniu Pirlo Abate miał tyle miejsca, że mógł zrobić z piłką co dusza zapragnie. Dusza zapragnęła strzelić najpierw biczfejsa, a potem gola (oczywiście głową, w końcu to Euro 2012) i Włosi prowadzą już 3:1! (będzie pogrom?)
Włosi - jedzenie kebaba w Krakowie
Niemcy - wizyta w kinie 3D
Nie, nie, nie, jakoś nie możemy przyłączyć się do ogólnonarodowego szaleństwa na punkcie Mario Balotellego, zapewnienia, że smakował (kebab, nie Balotelli) nas nie przekonują, natomiast chłopcy z Mannschaftu w okularach 3D prezentują się supercool. Po kolejnym już na mistrzostwach pudle włoskiego napastnika cała drużyna niemiecka rusza z kontrą, Polska przeprasza Kraków, a Niemcy mają już tylko jedną bramkę straty do rywala!
Niemcy - Nutella (a jakże!)
Włochy - Giggi Buffon
Niemcy dali przynajmniej tej pani ze stołówki możliwość rewanżu, zresztą, walczyli w słusznej sprawie. Gigi wybrał buty nad piękne dziewczęta i rozczarował fanki, a krzywd wyrządzonych rodzinie (rodzinie fanek) się nie wybacza. Mesut rozpoczyna ostatnią akcję Niemców, która po wojnie nerwów, siedmiu słupkach i trzech poprzeczkach doprowadza w końcu do remisu! Będą karne, a karnych, jak wiadomo, konfrontację się nie imają!