Plusligowe podsumowania: runda II

Czyli o niespodziewanym braku emocji w pierwszym półfinale, spodziewanych w drugim i o brodach, które szczęścia nie przynoszą (choć nie wszystkie).

Zbigniew Bartman Zbigniew Bartman Małgorzata Kujawak/Agencja Wyborcza.pl

Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:2

Nie możemy zacząć inaczej niż od zakończonego późną nocą (myślicie, że siatkarze już wstali?) pojedynku Bełchatowa z Jastrzębskim. Niby wszyscy spodziewali się walki, emocji, wyrównanej gry, ale czy ktoś tak naprawdę wierzy w to, że Skry może zabraknąć w finale? A tu proszę, wczorajszy mecz udowodnił, że ze Skra jest absolutnie do pokonania.

Po pogromie w pierwszym secie Jastrzębski nie spuszczał z tonu i kiedy przy stanie 2:1 prowadził przez pierwszą fazę partii czwartej, sensacja zawisła w powietrzu. Ale Bełchatów to jest maszyna - rozpędzali się rozpędzali i kiedy przyszło co do czego, to im ręka nie zadrżała i nie brakło konsekwencji.

 

Na pewno lepiej jest w brzydkim stylu wygrać, niż w ładnym przegrać, jak my to zrobiliśmy w środę. Mecz mógł się podobać, ale w kolejnym musimy zagrać jeszcze lepiej - podsumował kapitan JW Zbigniew Bartman.

[źródło:plusliga.pl]

Na co my gorąco liczymy, bo cudownie byłoby oglądać takie emocje we wszystkich półfinałach (i przynajmniej jedno, no chociaż jedno zwycięstwo Jastrzębskiego). Kolejna okazja już dzisiaj znowu o 20:45. W międzyczasie możecie obejrzeć sobie relację w meczu okraszoną wypowiedziami trenera i zawodników Skry prosto ze skra.tv:

 

 

Zaksa Kędzięrzyn Koźle - Asseco Resovia Rzeszów: 0:3

Starcie Bełchatowa z Jastrzębskim wynagrodziło nam totalne rozczarowanie jakie przyniósł pierwszy półfinał. Kędzierzynianie zagrali tak, że zdruzgotany prezes klubu przepraszał ich kibiców na wizji w pomeczowym studiu Polsatu.

 

- Z taką drużyną jak Resovia nie można grać na takim poziomie. Będziemy musieli wyciągnąć wnioski z tego meczu i postarać się zagrać lepiej w drugim spotkaniu - analizował Krzysztof Stelmach, trener Zaksy.

 

Siatkarze Resovii przyznają, że to zwycięstwo było im - po przegranym finale Pucharu CEV - bardzo potrzebne. Ich szkoleniowiec stara się jednak studzić emocje.

 

- To jest dopiero jedno spotkanie, by awansować potrzebujemy trzech wygranych. O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. W kolejnym Zaksa zagra na pewno dużo lepiej - przewiduje Andrzej Kowal.

 

Jak będzie w rzeczywistości, przekonamy się już dziś po południu (17:30). Wierzycie w odbudowę Zaksy? Czy też raczej spodziewacie się powtórki z takich obrazków?

 

[zdjęcie: plusliga.tv]

(Można odpowiedzieć "tak" na obydwa pytania).

Mecz Fart Kielce - Tytan AZS Częstochowa Mecz Fart Kielce - Tytan AZS Częstochowa Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl

Fart Kielce - Tytan AZS Częstochowa 1:3

W tle walki półfinałowej toczy się rywalizacja o miejsce piąte, które gwarantuje grę w europejskich pucharach. Częstochowianie ostatnio czują się w nich jak w domu i na pewno zrobią wszystko żeby się z nimi nie rozstawać. Pierwszy krok uczynili już wczoraj, kropkę nad "i" trzeba będzie postawić 11 kwietnia (w tym przypadku rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw). Ewentualne trzecie spotkanie dzień później.

Zaczynamy się martwić czy Farciarze dotrwają do tego czasu w pełnym składzie. Istnieje realne ryzyko, że część z nich zadławi się zarostem znad górnej wagi przy próbie oddychania.

 

[zdjęcie: fart.kielce.pl]

AZS Politechnika AZS Politechnika Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl

AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz 0:3

Wygląda na to, że innym drużynom kolektywne  zapuszczanie bród przynosi więcej szczęścia. Skąd wiemy? Z absolutnie przesympatycznego wywiadu Krzysztofa Wanio z trójką siatkarzy z Bydgoszczy. Musicie obejrzeć!

 

Chcemy, żeby Michał Masny został naszym wujkiem i przyjechał rozruszać wielkanocne śniadanie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.