Piłkarze po meczu: I dobrze, że to ciągle nie to! Forma ma przyjść na Niemcy

- Jesteśmy w środku przygotowań, forma musi przyjść, ale dopiero na mecz z Niemcami 8 czerwca - mówią odpytani przez wysłanników Sport.pl kadrowicze Leo Beenhakkera

Szczęsny wróci niebawem do kadry?

Z czuba.tv: Niemcy reklamują mecz z Polską: Pilnujcie samochodów!

Leo zachwyca się formą Żurawia

Radosław Majewski

W całej mojej karierze zagrałem ledwie kilka spotkań na skrzydle. Kilka w klubie, i teraz w reprezentacji. I nie czuję się tam najlepiej. Trener uważa inaczej, ale w drugiej połowie przesunął mnie już do środka, powiedział jak mam się ustawić, biegać. Nie denerwuję się przed ogłoszeniem kadry, spokojnie poczekam. Zresztą jeżeli decydowały będą mecze, to wielkich szans nie ma. Jeśli treningi - to mogę mieć nadzieję.

Paweł Golański

Pamiętajcie, że my jesteśmy w środku przygotowań. Pewnie, że chcielibyśmy wygrywać wszystko, ale to nie możliwe. Formę mamy osiągnąć na mecz Niemcami. Temu służą spotkania z Macedonią i Albanią.

W poprzednim spotkaniu trener wystawił mnie na lewej obronie, na treningach również gram na tej pozycji. I powoli nie widzę już różnicy. Oczywiście lewą nogę mam słabszą, ale radę sobie dam, nie jestem już nowicjuszem. Na razie walczę z Marcinem Wasilewskim o miejsce na... prawej obronie.

Marek Saganowski

Widać progres w porównaniu z meczem z FC Schaffhausen, ale to ciągle nie to. I dobrze, bo optymalną formę mamy osiągnąć 8 czerwca. W poniedziałek zaprezentowali się ci piłkarze, którzy ciągle walczą o awans do kadry na Euro. Z nich Leo skreśli w środę trójkę. A że wystąpiłem z numerem 26? Mam nadzieję, że to nic nie znaczy. Podobnie jak grający z numerem 25 Kuba Wawrzyniak i z 24 Adam Kokoszka.

Marek Saganowski po meczu z Macedonią

Tomasz Kuszczak

Nie jestem z siebie zadowolony. Długo czekałem na ten występ. Przy golu byłem trochę zasłonięty. Straciłem piłkę z oczu. Zobaczyłem ją w ostatniej chwili i próbowałem interweniować instynktownie. Piłka była śliska i źle ją wybiłem do boku. Tam nabiegał tłum ludzi. Niestety trafiła do Macedończyka i ten wbił ją do siatki. Obrońcy mogli mnie asekurować, ale nie mam do nich pretensji, bo wszystko działo się tak szybko i zadecydował przypadek. To był bardzo eksperymentalny skład, nie byliśmy ze sobą zgrani, choć to nas nie tłumaczy. Ostatnio ostro trenowaliśmy, także w poniedziałek i w naszej grze widać było zmęczenie. Ale świeżość będziemy czuć w meczach o stawkę na Euro. Raz złapałem Pandeva przed polem karny, ale to żadna chwała, po to tam jestem.

Błaszczykowski będzie gotowy na Niemcy....

... a nawet gdyby nie, to i tak pojedzie na Euro!

Chcesz wiedzieć więcej o Euro 2008?! Tylko u nas takie statystyki! Zobacz!

Mistrzostwa Europy w BetClick.com. Darmowa rejestracja, oferta bez ryzyka. Sprawdź szczegóły tutaj - reklama

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.