Kiepski mecz Polaków: Tylko 1:0 z drugoligowcem

Pierwszy sprawdzian kadrowiczów Leo Beenhakkera wypadł bardzo blado. Polacy przez 75 minut męczyli się z szóstą drużyna drugiej ligi szwajcarskiej. Honor biało-czerwonych uratował Jacek Krzynówek. Zadebiutował Roger, Błaszczykowski zszedł z kontuzją mięśnia dwugłowego

Roger dla Sport.pl: Muszę się szybko uczyć

Żurawski nieco zirytowany szumem wokół Rogera

Polska wygrała z II-ligowcami z FC Schaffhausen 1:0. Jak mówił Beenhakker był to raczej trening niż sparing, choć rywal potraktował go bardzo prestiżowo. Walczył, biegał, a Polacy mieli duże kłopoty. Jeśli selekcjoner dał grać razem od początku Saganowskiemu i Matusiakowi, by ich porównać i sprawdzić, którego zabrać na Euro 2008, to z tej konfrontacji lepiej wypadł napastnik Southampton. - Radek, trzymaj piłkę - krzyczał Leo, gdy Matusiak odgrywał z pierwszej, a potem pokazywał mu jeszcze, żeby cofnął się i zmieniał pozycję, gdy napastnik Wisły stał lub biegał wzdłuż obrońców. Saganowski za to walczył więcej, pewniej przyjmował piłkę, choć nie za często dobrze odgrywał. W sumie rywalizacja napastników toczyła się wiec na niezbyt wysokim poziomie.

Tak jak cały mecz. Rywale nie pozwolili Polakom się zdominować. Najgroźniejszy był w pierwszej części prawy obrońca Wasilewski, który bardzo dużo biegał do przodu, wygrywał główki przy stałych fragmentach. Tyle, że Wasilewski o wyjazd na Euro nie walczy, ma go w kieszeni. Wydarzeniem pierwszej połowy, było przybycie Tomasza Kuszczaka, któremu ojcowskim uściskiem Leo pogratulował triumfu w Lidze Mistrzów. - Poznałem jak krótka jest droga z piekła do nieba - komentował Kuszczak dramatyczny finał z Chelsea. Potem rezerwowy bramkarz Manchesteru fotografował się z kibicami. Dodał, że przyjeżdża na zgrupowanie walczyć o pozycję numer 1 w polskiej bramce, która zdaje się zarezerwowane dla Boruca. - Pokażcie mi takiego, który przyjechał na zgrupowanie, by walczyć o powrót do domu lub miejsce na ławce - dodał.

Po przerwie Saganowskiego i Matusiaka zmienili Żurawski i Zahorski. W pomocy Pazdana zastąpił Dudka, Roger wszedł za Gargułę, w obronie Żewłakow za Jopa. Dla Brazylijczyka był to pierwszy mecz w koszulce z orłem. Dobrze podał przy akcji, którą zmarnował Zahorski. - Pierwszy mecz w kadrze, najważniejsze, że wygrany. Miałem kilka fajnych zagrań, choć wiele przed Euro trzeba poprawić - ocenił siebie Roger Guerreiro. Miał udział przy golu Krzynówka - najlepszego gracza meczu (choć grał krótko). Skrzydłowy Wolfsburga wyszkoleniem i swobodą w grze przewyższał zdecydowanie wszystkich na boisku. Pod koniec meczu z boiska kulejąc zszedł Kuba Błaszczykowski. Trzymał się za udo prawej nogi. Nie chciał rozmawiać. - Trzeba zrobić prześwietlenie, by zobaczyć co się stało - powiedział lekarz reprezentacji. - Coś go zabolało, ale nikt nie jest w stanie określić co to znaczy - dodał Dariusz Dziekanowski, asystent Beenhakkera.

Polacy mają za sobą sparing - w sobotę mają ponoć latać szybowcami, a w poniedziałek i we wtorek grają z Albanią oraz Macedonią. Już oficjalne mecze towarzyskie.

Beenhakker: Mam w głowie 11-tkę na Niemcy

Polska - FC Schaffhausen 1:0 (0:0): Krzynówek (74.). Polska: Fabiański (70. Szczęsny) - Wasilewski (61. Wawrzyniak), Jop (46. Żewłakow), Kokoszka Ż (61. Bąk), Golański (69. Błaszczykowski) - Majewski (61. Łobodziński), Pazdan (46. Dudka), Murawski (69. Krzynówek), Garguła (46. Zahorski) - Saganowski (46. Żurawski), Matusiak (46. Roger).

Polska się męczy: Relacja Z Czuba

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.