A jeśli autor Kiedrosportu nie zna innej takiej konkurencji, to znaczy, że nie ma innej takiej konkurencji. Zresztą - poczytajcie sami .
W rankingu najbardziej bolesnych gier zespołowych australijski futbol zdecydowanie prowadzi. To jedyny sport, w którym oprócz wyniku meczu, składów drużyn, zdobywców punktów itp. w meczowym protokole podaje się nazwiska kontuzjowanych z opisem, jakich urazów doznali. Kto nie wierzy, niech zajrzy na stronę AFL - zawodowej ligi futbolu australijskiego.
W tej grze można rywala popchnąć, powalić, zderzyć się z nim, ba... nawet znokautować. Kilka lat temu doszło do tego, że podczas transmitowanego na cały kraj meczu jeden z zawodników klubu Richmond po zderzeniu z rywalem padł nieprzytomny na murawę, a gra toczyła się w najlepsze jeszcze długie minuty. Nawet sędziowie nie zareagowali, że ktoś leży bez ruchu, a ktoś inny może go jeszcze przez przypadek nadepnąć. Dopiero interwencja komentatora telewizyjnego spowodowała, że przerwano barbarzyński spektakl.
A teraz po kolei:
Zawodnik złamał słupek głową . Zdarza się. Oczywiście w futbolu australijskim.
Zawodnik jest Paris Hilton . No dobrze - to w innych dyscyplinach też się zdarza. Ale...
Zawodnik połknął kapsel od piwa . Teraz już siedmioletni kuzyn jednego z nas wprawdzie zrobił coś podobnego, ale w nieco innych okolicznościach. Bohater tego artykułu bowiem świętował zdobycie pucharu amatorskiej ligi, pijąc z niego piwo. W pucharze był również kapsel. Futbolista połknął więc i kapsel.
Zawodnik przez 15 tygodni żył z zębem przeciwnika w głowie . I nie wmówicie nam, że to normalne.
Tutaj znajdziecie tekst o oficjalnym poradniku dla futbolistów australijskich. Dzięki niemu futbolista australijski powinien być w stanie odpowiedzieć na pytanie: Dziewczyna twojego przyjaciela myli cię z nim i woła do sypialni. Czy: a) wskakujesz do łóżka i udajesz, że jesteś nim, b) odchodzisz?
A tutaj z kolei okazuje się, że dziewczyny na punkcie tych wariatów szaleją. Świat jest niesprawiedliwy.
Wszystko to, co tu piszemy jest tylko odpowiednim kontekstem dla tego wideo:
Jego bohater to Barry Hall, a tym wyczynem zasłużył sobie na siedem tygodni dyskwalifikacji. Co ciekawe zakończył mecz ze złamanym nadgarstkiem - nie od ciosu jednak, ale od późniejszego zderzenia z płotem.