Wayne Rooney nie lubi, gdy mu się mówi, co ma robić. Gdy mu się mówi, co ma robić, jest zły. Gdy jest zły...
Ronnie Faisst wykonywał na swoim motorze backflipa podczas tegorocznych zawodów X-Games. Ktoś mu jednak przeszkodził i został za to ukarany:
Jazda na desce też bywa niebezpieczna dla kamerzysty. Pierwsze pół minuty poniższego filmu to kompilacja dowodowa:
To co zobaczycie wygląda dość makabrycznie. Na szczęście facet, który włazi z kamerą pod koła rozpędzonego samochodu rajdowego ma więcej szczęścia, niż rozumu. Skończyło się na złamaniach i wstrząsie mózgu.
Wrestling sam w sobie jest tak głupi, że można by pisać o nim godzinami. Jeśli wrestlerami są Japończycy, to wiadomo, że będzie jeszcze głupiej, niż zwykle. Dodajcie sobie do tego kamerzystę stojącego zbyt blisko ringu i macie mieszankę wybuchową.
Ustawianie kamery naprzeciw miotacza jest po prostu bez sensu. Bez sensu jest w ogóle filmowanie tak nudnej dyscypliny.
Stajesz zbyt blisko linii autowej, przegrywasz. Kamera ma to do siebie, że można nią robić zbliżenia. Mniejsze straty w ludziach i sprzęcie.