Sparing: KSZO - Radomiak 1:0

Na dwa tygodnie przed inauguracją II ligi forma Radomiaka jest niezła. Niestety, zieloni pozbawieni są na razie zupełnie siły rażenia. Dlatego chcą ściągnąć na Struga białoruskiego napastnika Aleksandra Osipowicza

Odkąd klub ze Struga opuścił Grażvydas Mikulenas, a Abel Salami boksuje się z zarządem w sprawie zarobków, trwa poszukiwanie choćby jednego wartościowego łowcy goli. Starania te spełzają na razie na niczym, a dobitnie udowodnił to mecz kontrolny z ligowym rywalem - KSZO Ostrowiec Św. Stąd coraz częstsze wspominki trenera Mieczysława Broniszewskiego o snajperze Żalgirisu Wilno - Osipowiczu. Ten 28-letni dziś piłkarz zdobywał niegdyś bramki dla Dynama Mińsk (jest jego wychowankiem) Zagłębia Lubin, Polonii Warszawa, a także Żalgirisu. Być może niebawem pojawi się na Struga.

W sparingu, w Ostrowcu, Radomiak zaprezentował się przyzwoicie. Zwłaszcza w pierwszej połowie kilka akcji godnych było uwagi. - Mieliśmy sporo prostopadłych podań, gry z pierwszej piłki, wymian na pełnej szybkości. Brakowało jedynie wykończenia akcji - przyznaje Broniszewski. Trochę przeszkadzały w tym anormalne warunki, w jakich toczyło się spotkanie, bo nad Ostrowcem przeszedł ulewny deszcz i na boisku zalegała duża warstwa wody. - Mamy technicznych zawodników i nie zawsze mogli oni pokazać pełne możliwości - tłumaczy szkoleniowiec.

Najważniejsze było jednak sprawdzenie testowanych graczy. Trzech z nich w pełni przekonało do siebie Broniszewskiego. Białoruski bramkarz Aleksander Gierasimowicz pokazał, że zna nieźle swój fach. Umiejętnie kierował obroną, a i wyłapał kilka groźnych strzałów. - Zostawiamy go - zadecydował trener radomian.

W drużynie zostaje też Mikołaj Skórnicki, który poprawnie zagrał i na pozycji prawego obrońcy, i tworząc po przerwie parę stoperów z Nikołajem Branfiłowem. Musi się jedynie oduczyć kilku nawyków charakterystycznych dla niższych lig, jak choćby pokrzykiwanie na sędziego.

Bardzo podobała się Broniszewskiemu gra Nenada Studena. - To byłoby ewentualne duże wzmocnienie zespołu - stwierdził po meczu szkoleniowiec. Rzeczywiście, Studen jest niezły technicznie, "czyta" grę i dzięki znakomitym warunkom fizycznym wygrywa większość pojedynków w powietrzu. Problem z jego pozyskaniem polega jednak na tym, że Bośniak ma jeszcze przez dwa lata ważny kontrakt z Wisłą Płock, a Radomiak nie jest krezusem finansowym, aby za niego płacić sumę odstępnego. - Cóż, pozostają nam negocjacje - drapie się po głowie Broniszewski.

Przyzwoicie zaprezentowali się też: Jakub Gronowski i Adrian Sobczyk (ostatnio Górnik Wałbrzych). Tyle tylko, że takich graczy Radomiak może mieć na pęczki, a ekipie potrzebne są wzmocnienia ataku. - Gronowskiemu będę się jeszcze przyglądał, a Sobczyka zachowuję w pamięci, ale odsyłam do domu - zawyrokował Broniszewski. Jego zdaniem warto dać jeszcze szansę Sebastianowi Kęsce z Polonii Warszawa. Zdaniem "Gazety" była to jednak czysta kurtuazja ze strony trenera zielonych, bo Kęska zaprezentował się co najwyżej przeciętnie, a co najgorsze, nie wykazywał większej ochoty do walki.

Ogólnie, Radomiak nie odstawał formą od wymagającego rywala. Wynik, równie dobrze mógł być odwrotny. Gospodarze wykorzystali jednak stały fragment gry i gapiostwo defensorów i bramkarza gości.

BRAMKA

n KSZO: Tychowski (84. - głową).

SKŁADY

n KSZO: I połowa: Kapsa - Wróbel, Tychowski, Wysocki, Łatkowski, Niedbała, Berensztajn, Kosiorowski, Sojka, Podstawek, II połowa: Kwapisz - Warszawski, Tychowski, Rogoziński, Woźniak, Preis, Berensztajn (72. Wojtal), Stefańczyk, Kosiorowski (79. Mikołajek), Rogalski, Podstawek (68. Kanu).

n Radomiak: I połowa: Gierasimowicz - Skórnicki, Branfiłow, Michalski - Kęska, Studen, Terlecki, Rysiewski, Bała - Gronowski, Sobczyk, II połowa: Borkowski - Sadzawicki, Branfiłow, Skórnicki, Wachowicz - Cieciura, Vileniskis, Kacprzak (71. Uzoma), Barzyński (71. Kęska) - Siciak (74. Gronowski), Lesisz (76. Sobczyk).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.