Trener Jarosław Araszkiewicz na pierwszych zajęciach miał do dyspozycji 20 piłkarzy. Brakowało tych, którzy odeszli z klubu: Norberta Tyrajskiego (będzie grał w trzecioligowym greckim klubie z wyspy Rodos), Janusza Niedźwiedzia (chce go zatrudnić beniaminek III ligi Kania Gostyń), Tomasza Bzdęgi i trzeciego bramkarza Łukasza Berczyńskiego (szukają klubów). - Na ich miejsce szukamy głównie młodzieżowców - mówi dyrektor sportowy wildeckiego klubu Zbigniew Śmiglak. W zajęciach nie wzięli udziału także Czesław Owczarek, który bierze udział w cyklu plażowych turniejów na polskim Wybrzeżu, oraz Maciej Piątek testowany w drugoligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała. - Trener Jan Żurek zadzwonił i powiedział że chciałby zobaczyć Maćka. Ale my wiemy, że on chciałby zostać w Poznaniu i tylko niezwykle kusząca finansowo propozycja z drugiego końca Polski mogłaby go skłonić do zmiany decyzji - mówi Śmiglak.
Na wczorajszym treningu było za to siedmiu młodych piłkarzy z wielkopolskich klubów. Oto oni:
- Spośród nich na pewno zostaną w Warcie Radliński, Pilch i Sikora. Liczę, że każdy z nich będzie wzmocnieniem - mówi Śmiglak. W Warcie liczą zwłaszcza na Sikorę, który był piłkarzem Dyskobolii Grodzisk Wlkp. wypożyczonym w poprzednim sezonie do Obry Kościan.
Na trwający ponad godzinę trening złożyła się głównie gierka w dziesięcioosobowych składach na zmniejszonym boisku. - Z uśmiechem, panowie - próbował wzbudzić entuzjazm trener Araszkiewicz. Z niezłym skutkiem, bo mimo upału piłkarza poruszali się żwawo. Szczególnie mógł się podobać młody, wysoki i nieźle zbudowany napastnik Grzegorz Mania. - Ten zawodnik zostanie przeniesiony do kadry pierwszego zespołu - informuje dyrektor Śmiglak.
Najbliższy sparing Warta zagra w sobotę z drugoligową Lechią Gdańsk. Do rozpoczęcia sezonu ligowego "zielonym" pozostał miesiąc - 6 sierpnia w pierwszym meczu ligowym Warta zagra u siebie z Unią Janikowo.
