- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tuż po tak wielkim sukcesie w niezwykle prestiżowych zawodach będzie walczyła również w turnieju "Bella Cup" - mówi o Radwańskiej (na zdjęciu po zwycięstwie w ostatnim turnieju) dyrektor "Bella Cup" Jacek Szczepanik. Polska tenisistka niespodziewanie triumfowała w juniorskiej edycji Wimbledonu - najbardziej znanego turnieju odbywającego się na korcie trawiastym. Teraz czekają ją przenosiny na ceglaną mączkę na obiekcie przy. Al. Solidarności.
Wśród uczestniczek gier singlowych nie ma już żadnej z przedstawicielek Torunia. Zarówno Alina Orcholska, Ewa Szatkowska jak i Agnieszka Wojtowicz i Hanna Kapustka nie zdołały awansować do turnieju głównego z eliminacji. Orcholskiej udało się nawet przejść pierwszą rundę kwalifikacji, ale w kolejnej uległa rozstawionej z numerem 13 Czeszcze Veronice Raimirowej. Jej i Szatkowskiej pozostaje jeszcze udział w deblu, w którym będą należały do faworytek. W zasadniczej części zawodów będzie można obejrzeć natomiast finalistki mistrzostw Polski - triumfatorkę "Bella Cup" sprzed roku Karolinę Kosińską oraz Joannę Sakowicz. Dziś rusza główna część zawodów, które znajdują się wśród trzech najbardziej cenionych turniejów tenisa ziemnego w Polsce.
LICZBA TURNIEJU
301
Tyle zgłoszeń od zawodniczek chętnych do rywalizacji w Toruniu przyjęli organizatorzy. To rekord - we wcześniejszej edycji zanotowano ich 274.
