Magdalena Grzybowska, wygrała juniorski Australian Open w 1996 roku:

Agnieszce nie może teraz zabraknąć cierpliwości do dalszej pracy. Musi kontynuować to wszystko, co robiła do tej pory, żeby nie odskoczyła jej światowa czołówka. Niech cieszy się tym sukcesem, ale przy tym nadal ambitnie trenuje. Nie może zostać w miejscu. Turnieje juniorskie mają to do siebie, że nie ma jeszcze nagród finansowych. Nie jest tak jak wśród seniorów, że można spokojnie jeździć na kolejne imprezy. Cały czas trzeba szukać pieniędzy na dalsze starty. Ale wśród młodych zawodników i zawodniczek kręcą się różni agenci, menedżerowie i próbują wyłapać tych najzdolniejszych. W ten sposób udało mi się podpisać kontrakt z Nike i mogłam trochę odetchnąć.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.