Roszady w pomocy

Dziś o godz. 12 rozpoczynają zajęcia piłkarze lubelskiego Motoru. Cel jest jasno określony. Zespół trenera Jerzego Krawczyka ma awansować do II ligi.

Do 20 lipca drużyna będzie trenowała u siebie, a następnego dnia piłkarze wyjadą na zgrupowanie. Miejsce jest jeszcze nieustalone - pod uwagę brana jest Dębica i Nałęczów. Ostatnio wiele się mówi na temat zmian kadrowych w klubie. Przede wszystkim o odejściu Pawła Zajączkowskiego do Cracovii. - Faktycznie kończy się kontrakt tego zawodnika z naszym klubem - tłumaczy Waldemar Paszkiewicz, prezes Motoru. - Jednak Zajączkowski otrzymał propozycję zawarcia nowej umowy. Dostał też ponoć oferty od szczecińskiej Pogoni oraz Cracovii i ostatnio był w Krakowie. Mogę powiedzieć jedno, jeśli dziś będzie na treningu, to znaczy, że jest naszym zawodnikiem, jeśli nie, to jego osoba nas już nie interesuje.

Największych wzmocnień trener Krawczyk poszukiwał do linii pomocy. Jednymi z kandydatów do występów w tej formacji są znani z gry w I-ligowych klubach Mirosław Budka i Paweł Bugała. Obaj jeszcze jesienią grali razem w Górniku Łęczna. Wiosną ten drugi był piłkarzem Lecha Poznań. - To prawda - potwierdza prezes Paszkiewicz. - Budce przedstawiliśmy ofertę finansową i jeśli ją dziś przyjmie, będzie u nas grał. Czekamy na jego decyzję. Nie ukrywam, że rozbieżności są spore, ale negocjacji żadnych już nie będzie. Podobnie jest z Bugałą - on też otrzymał propozycję i ma czas do dziś. Dodać muszę, że nie szukamy żadnego napastnika. Myślę, że Piotr Prędota, Grzegorz Szymanek, Marcin Popławski sobie poradzą.

Na razie zespół ma opuścić trzech zawodników: Jakub Ławecki, Łukasz Kamiński i Łukasz Golisz. - Ich kontrakty dobiegły końca - wyjaśnia prezes. - Decyzję o ich dalszym losie podejmie zarząd, ale ja będę optował za nieprzedłużaniem z nimi umów. Nie wiadomo także co będzie z Piotrem Wójcikiem. Zaproponowaliśmy temu zawodnikowi nowe warunki kontraktu i trudno w tej chwili powiedzieć, czy je przyjmie. Dodać muszę, że po zabiegu artroskopii kolana są Bartosz Rachowski i Marcin Syroka, po rekonstrukcji więzadeł kolana jest Daniel Koczon, a Konrad Nowak na początku lipca po raz drugi będzie miał operowany łokieć. Myślę jednak, że pierwsza dwójka szybko wróci do zdrowia.

Warto dodać, że władze miejskie umożliwiły remont murawy i piłkarze będą grali na pięknym dywanie. Najprawdopodobniej wkrótce będą montowane także krzesełka. - W ubiegłym sezonie wszyscy zasmakowaliśmy, co to jest walka o II ligę - kończy prezes Paszkiewicz. - Zdajemy sobie sprawę, że popełniliśmy wtedy pewne błędy. Teraz postaramy ich nie powtórzyć. Po latach przerwy chcemy powrócić na II-ligowe boiska.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.