Od jakiegoś czasu jako kandydata do gry w AZS-ie wymieniało się Łukasza Kadziewicza. Reprezentant Polski bardzo dobrze spisuje się w Lidze Światowej. Prezes Krzysztof Wachowiak nie potwierdzał jednak tych plotek. Okazuje się, że penetrował rynek amerykański. Tydzień po tym jak Kadziewicz podpisał kontrakt z Jastrzębskim Węglem, Wachowiak poinformował, że w AZS będzie grał trzeci siatkarz z USA. Dołączy do swoich kolegów, atakującego Brooka Billingsa i Davida McKienzie.
Phill Eatherton ma 31 lat. W ostatnim sezonie z klubem Unicaja Almeria zdobył mistrzostwo Hiszpanii. Z reprezentacją USA występował ostatnio w Pucharze Pacyfiku. - Dlaczego trzeci Amerykanin? Wszyscy dobrze się znają, odpada więc czynnik aklimatyzacyjny w drużynie - wyjaśnia prezes. - Na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż na przykład ściganie zawodników z trzech różnych krajów. Poza tym wszyscy pod względem sportowym prezentują wysoki poziom.
Zatrudnienie Eathertona zadecyduje zapewne o tym, że kadrę AZS będzie musiał opuścić ktoś z dwójki środkowych: Grzegorz Kokociński - Bartosz Gawryszewski. - Decyzja należy do trenera - ucina pytania Wachowiak, dodając jednocześnie, że w kadrze AZS nastąpią jeszcze kolejne zmiany i dołączoną do niej młodzi, utalentowani zawodnicy.