Nasz turniej organizujemy od 1998 r., gdy po raz pierwszy dzieci wcieliły się w role ekip - uczestników największej piłkarskiej imprezy świata. Wtedy był to francuski mundial (u nas wygrały Tunezja wśród dzieci starszych i Austria wśród dzieci młodszych; ci starsi piłkarze mają dziś 22 lata!); w tym roku - Liga Mistrzów.
Ta unikatowa, wymyślona przez nas formuła spodobała się dzieciom i ich opiekunom, którzy łatwo utożsamiają się z barwami ekip, które reprezentują. Samo przydzielanie nazw poprzez losowanie jest już niezwykle emocjonujące.
Profesjonalnie przygotowana do turnieju była drużyna Szachtara Donieck z Poznania, która wystąpiła w żółto-czarnych strojach z napisem "Szachtar" na koszulkach. Były to koszulki zrobione własnym sumptem - te firmowe były główną nagrodą dla zwycięzców.
Zespół AS Monaco z poznańskiej Wildy zaskoczył wszystkich, gdyż wystawił... bramkarkę. Marta Machura, uczennica poznańskiej szkoły muzycznej, sprawiła się dzielnie i obroniła kilka strzałów graczy FC Liverpool w pierwszym meczu. - E tam, wybroniłam pewnie z jeden procent - machnęła ręką po porażce 0:14. Nie wszystkie z 38 goli straconych przez Monaco w trzech meczach obciążały jej konto, bo potem Marta została wysłana do ataku.
Od początku w ataku grała za to rezolutna Monika Styperek z drużyny AC Milan. - Proszę pana, ona gra w Poznaniaku. Niezła jest - reklamowali ją koledzy. Nie musieli, Monika sama pokazała nam, jak się żongluje piłką. - Nie wiem, czy zagram. To zależy, czy trener mnie wpuści - stwierdziła. - To mój tata - dodała.
Tata ją wpuścił, ale Monika gola nie strzeliła.
Najszybszy gol turnieju, a być może i w całej ośmioletniej już historii naszej imprezy padł w meczu Juventusu Turyn z os. Chrobrego na poznańskim Piątkowie z Ajaksem Amsterdam z Gniezna. Tomaszowi Czypickiemu z Juventusu strzelenie bramki Ajaksowi zajęło zaledwie 4 sekundy, licząc od pierwszego gwizdka sędziego. - Czypi, Czypi! - skandowali koledzy, ale tak szybkie prowadzenie nie dało Juventusowi wygranej. Zaskoczony Ajax szybko się otrząsnął i wygrał swą grupę.
Sobotnie mecze były ciekawe, ale nieraz toczyły się do jednej bramki. Tak bywało, gdy naprzeciw siebie stanęły zespoły złożone z kolegów z podwórka i z chłopców regularnie trenujących w klubach czy UKS-ach. Nierzadkie były więc wyniki dwucyfrowe, ale nawet te nie deprymowały przegranych. - To jest walka w grupach, nie ważne, czy się przegra 0:1, czy 0:15. I tak nie ma punktu, a w następnym meczu wygrywamy i mamy trzy punkty - mobilizowali swoich piłkarzy opiekunowie. Ciekawe były losy Deportivo La Coruna w kategorii starszej. Chłopcy z poznańskich Ogrodów pierwszym mecz przegrali z Olympiakosem Pireus 0:5, by w następnym rozgromić AS Monaco 13:0. W spotkaniu decydującym o wyjściu z grupy przegrywali z FC Liverpool 1;5, by doprowadzić do stanu 4:5. Na wyrównanie lub rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść zabrakło już czasu.
Do niezwykle emocjonującej walki doszło w grupie B w kategorii młodszej. Outsiderem był tam Arsenal Londyn, a trzy drużyny: Bayern Monachium z Łubnicy koło Grodziska Wlkp., FC Barcelona z Pecnej koło Mosiny i Chelsea Londyn z Poznania walczyły o dwa miejsca premiowane awansem. W decydującym meczu Chelsea wygrała z Barceloną, ale tylko 2:1 po niezwykle zaciętym meczu.
W spotkaniach niedzielnych, które odbywały się na zasadach pucharowych (przegrywający odpada), nie było już słabych drużyn. W kategorii starszej mniej więcej na ćwierćfinałach rywalizację zakończyły ekipy oparte na piłkarzach urodzonych po 1990 r. U piętnastolatków było widać spore boiskowe umiejętności, a także znajomość taktyki. Ważną rolę odgrywały warunki fizyczne - prawie dwumetrowi bramkarze nie byli rzadkością, a strzelenie im gola graniczyło z cudem. Niestety, najstarszym uczestnikom turnieju nie obce były brzydkie boiskowe praktyki: plucie na boisko, wykopywanie piłki, kłótnie z sędziami.
W finale gnieźnieński Ajax Amsterdam z trudem i po zażartej walce pokonał Barcelonę z Czempinia.
Dominacja Olympique Lyon z Kępna w kategorii młodszej była dość wyraźna. Chłopcy na co dzień zrzeszeni z klubie Marcinki Kępno najniżej wygrali w finale - 2:0 z FC Liverpool z Racotu, a w całym turnieju stracili tylko dwa gole! Szkoleniowiec Liverpoolu Dawid Dominiczak był chyba najbardziej charakterystycznym opiekunem drużyny - przez wszystkie mecze darł się wniebogłosy, mobilizując swoich piłkarzy, a po turnieju był tak wyczerpany, że z trudem mówił.
Opiekunowie zresztą czasem spychali w cień swoich podopiecznych. Postanowiliśmy ich podzielić na:
- opiekunów motywatorów ("Jesteście lepsi, musicie to wygrać")
- opiekunów krytyków ("Jak gracie?! Co to za podanie? Dlaczego do niego nie wyjdziesz??")
- opiekunów straszaków ("Gdy wrócicie do domu, to ja wam dam!")
- opiekunów okopanych na przyczółku ("Jak ten sędzia gwiżdże? Jak zwykle przeciwko nam!")
- opiekunów konformistów ("Trudno. Taki jest sport.")
i - niestety - opiekunów nietrzeźwych...
Następny turniej - za rok. Zespoły wystąpią pod szyldami ekip, które zagrają na Mistrzostwach Świata.
Wyniki kategorii starszej
Grupa A
Grupa B
Grupa C
Grupa D
Grupa E
Grupa F
Grupa G
Grupa H
1/8 finału
ćwierćfinały
półfinały
mecz o trzecie miejsce
finał
Wyniki kategorii młodszej
GRUPA A
GRUPA B
GRUPA C
GRUPA D
ćwierćfinały
półfinały
mecz o trzecie miejsce
finał