Rozgrywający Żubrów Białystok ma szansę na grę w USA

Koszykarze reprezentujący II LO z Łomży zajęli czwarte miejsce w finale rozgrywek Ery Ligi Szkolnej. A ich rozgrywający, Łukasz Wilczek, ma szansę na grę w Stanach Zjednoczonych

Polska Telefonia Cyfrowa (która sponsoruje także ekstraklasę koszykarzy) zorganizowała tę najważniejszą imprezę dla zespołów ze szkół ponadgimnazjalnych po raz drugi. Do rozgrywek zgłosiło się około 800 drużyn z całej Polski. Podczas ostatniego weekendu w Pruszkowie odbył się turniej finałowy. Wystąpiło w nim 16 zespołów reprezentujących poszczególne województwa. Wśród nich znaleźli się zwycięzcy finału wojewódzkiego na Podlasiu, koszykarze II LO z Łomży.

Łomżanie pewnie wygrywali z kolejnymi przeciwnikami i awansowali aż do półfinału. Tam zmierzyli się z reprezentantami VII LO z Zielonej Góry. Niestety, koszykarze II LO przegrali 65:77, chociaż mieli szansę na zwycięstwo.

- Prowadziliśmy nawet 20 punktami - mówi Łukasz Wilczek, rozgrywający naszego zespołu. - Jednak we wcześniejszych meczach zostawiliśmy na boisku dużo zdrowia. Zbrakło nam sił i, niestety, ponieśliśmy porażkę.

Koszykarze z Zielonej Góry ostatecznie triumfowali w całym turnieju. Z kolei reprezentanci województwa podlaskiego musieli zadowolić się meczem o trzecie miejsce. Przegrali także walkę o brąz z III LO w Katowicach 63:75.

19-letni Wilczek (w ostatnim sezonie jeden z rozgrywających drugoligowych Żubrów Białystok) był jednym z najskuteczniejszych zawodników turnieju, tracąc do króla strzelców imprezy tylko jeden punkt. Został też dodatkowo wyróżniony przez organizatorów. Młodego koszykarza zaproszono na treningi na warszawskiej AWF w terminie 25-27 lipca. Rozgrywającemu przyglądać się będą trenerzy ze Stanów Zjednoczonych. Jeżeli koszykarz przekona ich do siebie, dostanie szansę na podjęcie treningów i studia w USA. Co ciekawe, taka szansa otwiera się przed Wilczkiem po raz drugi.

- W tamtym roku chyba byłem jeszcze za młody na wyjazd do Stanów - stwierdza koszykarz. - Jednak niedawno zdałem maturę i powinienem wywalczyć sobie prawo wyjazdu za ocean. Chociaż jeszcze się nad tym zastanawiam. Muszę porozmawiać z trenerem i działaczami Żubrów.

Młody rozgrywający w białostockiej drużynie występował na zasadzie wypożyczenia. Teraz już jest wolnym zawodnikiem i miał podpisać kontrakt z zespołem z Białegostoku. Raczej jednak zdecyduje się na występy w USA.

- Otwiera się przede mną ogromna szansa - stwierdza Wilczek. - Prawdopodobnie podejmę wyzwanie, lecz jeszcze jest za wcześnie, żeby coś stwierdzać na pewno.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.