Sprawa pobicia bramkarza Szczakowianki przez ochroniarzy w Bytomiu zgłoszona do prokuratury

Szczakowianka zgłosiła wczoraj na policję doniesienie o pobiciu Tomasz Rogali, bramkarza klubu z Jaworzna. Piłkarz twierdzi, że został poturbowany przez ochroniarzy po sobotnim meczu w Bytomiu.

Wcześniej Rogalę obejrzał lekarz sądowy, który dokonał obdukcji. - Dokument stwierdza jasno, że sam sobie tego nie zrobiłem - mówi piłkarz. - Mam stłuczoną okostną kości łopatki, ruch sprawia mi ból. Czuję kłucie w żebrach. Nie mogę swobodnie oddychać - opisuje.

Według relacji bramkarza Szczakowianki, pobili go ochroniarze, którzy zabezpieczali mecz w Bytomiu. Po spotkaniu Rogala podbiegł do sektora zajmowanego przez kibiców z Jaworzna, by podziękować im za doping. Gdy żegnał się z fanami, został uderzony pałką przez plecy, a potem rzucony na betonową bieżnię. - Byłem też lżony i poniżany - dodaje piłkarz.

Krzysztof Schoen, przedstawiciel firmy Ziemowit, która zabezpieczała widowisko, podkreśla, że nie widział zajścia i trudno mu w nie uwierzyć.

Faktem jest jednak, że doniesienie o popełnieniu przestępstwa zostało złożone na komendzie w Jaworznie, skąd trafi teraz do prokuratury w Bytomiu. Na podobną drogę chce też wystąpić kilku kibiców Szczakowianki, którzy narzekali na agresję policji i ochrony.

Rogalę obejrzał też wczoraj doktor Krzysztof Ficek, który specjalizuje się w medycynie sportowej. - Na dziś nie nadaję się do gry - smuci się piłkarz. Dla Szczakowianki to duży problem, bo w klubie jest jeszcze tylko jeden bramkarz - Maciej Palczewski, który jest akurat mocno przeziębiony. - Zastanawialiśmy się nad przełożeniem środowego rewanżu, ale raczej zaniechamy takiego rozwiązania. Machina organizacyjna już ruszyła - mówi Janusz Machaj, wiceprezes klubu. - Jeżeli będzie trzeba, dostanę pewnie przeciwbólowy zastrzyk i wybiegnę na boisko - podkreśla Rogala.

Policja w Jaworznie wspólnie z działaczami Szczakowianki podjęła wczoraj decyzję, że mecz rewanżowy obejrzą kibice z Bytomia, dla których przygotowano 500 biletów (chętnych było trzy razy więcej). Wejściówki trafią do fanów Polonii pod warunkiem, że przygotują wcześniej imienną listę uczestników wyjazdu.

Dla Gazety

Damian Bartyla, prezes Polonii

Jest mi bardzo przykro, że bramkarz Szczakowianki został pobity na naszym stadionie. Przepraszam w imieniu swoim i klubu. Na początku nie chciało mi się w to wierzyć, ale skoro piłkarz dokonał obdukcji, a sprawa ma trafić do prokuratury, to trudno dyskutować z faktami. Czekam na wyjaśnienia firmy ochroniarskiej.

not. tod

Sosina pomoże?

Piłkarze Szczakowianki będą się przygotowywać do rewanżu z Polonią Bytom nad zalewem Sosina w Jaworznie. Prawdopodobnie w dniu meczu rozstrzygnie się, czy na boisko wybiegnie Tomasz Fornalik, który leczy złamane żebra.

tod

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.