Szczakowianka, czyli specjaliści od dodatkowych emocji

Szczakowianka po raz czwarty w ostatnich pięciu latach zadbała, by ich fani mieli dodatkowe emocje.

Tak często w meczach barażowych nie gra żaden inny polski zespół - tym razem stawką spotkań z Polonią Bytom (pierwszy mecz dziś o godz. 16) jest prawo gry w drugiej lidze.

O piłkarzach z Jaworzna można powiedzieć, że są specjalistami od barażowej rywalizacji - na boisku jeszcze jej nie przegrali. Zaczęło się od zwycięskiego dwumeczu z Willich/Fortuną Głogówek, który latem 2000 r. dał Szczakowiance prawo gry w trzeciej lidze. Dwa lata później zespół z Jaworzna awansował do ekstraklasy po wygraniu barażowej rywalizacji z RKS-em Radomsko, a po kolejnym roku był lepszy na boisku w barażowym dwumeczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki o prawo gry wśród najlepszych polskich drużyn. Potem jednak rozpętała się tzw. afera barażowa, Szczakowianka została posądzona o przekupienie piłkarzy Świtu i ostatecznie spadła do drugiej ligi.

- Dziękuję za takie dodatkowe emocje. Zastanawiam się, czy w ogóle jechać do Bytomia. Chciałbym, żeby wszystko było już za nami ... - wzdycha Janusz Machaj, wiceprezes klubu.

Liczba Szczakowianki

1 - tyle spotkań w rundzie wiosennej wygrali piłkarze Szczakowianki. Zespół z Jaworzna zdołał tylko pokonać RKS Radomsko (3:0), najsłabszy zespół drugiej ligi.

Copyright © Agora SA