Trzech kandydatów do gry w ŁKS

Dragan Dostanić znów chce sprowadzić piłkarzy trzecioligwej Stali Głowno

Trener trzecioligowców Mirosław Dawidowski zaprosił na sprawdzian Gracjana Sobczaka, Pawła Adamca, Piotra Gląbę, Sebastiana Pawlaka, Mariusza Ragamana, Błażeja Augustyna i Piotra Dziubę. To najlepsi juniorzy SMS Łódź, ale żaden z nich nie zyskał uznania w oczach łódzkiego szkoleniowca. - Niektórych piłkarzy widziałem na oczy pierwszy raz w życiu - tłumaczy Dostanić, - I tak chyba zostanie.

Trener ŁKS chciał zobaczyć w akcji Tomasza Jodłowca. Okazało się jednak, że zaskoczyli go inny piłkarze Stali - Tomasz Rączka i Krzysztof Brodecki. - Mogę tylko powiedzieć, że imponowali umiejętnościami - podsumował Dostanić.

Atutem Jodłowca jest wydolność i dobra gra głową. 20-letni piłkarz imponuje warunkami fizycznymi: ma 190 cm wzrostu. We wczorajszym sprawdzianie zdobył dwa gole. Interesują się nim także pierwszoligowcy - Zagłębie Lubin i GKS Bełchatów.

Według trenera Dawidowskiego Rączka wiosną spisywał się znakomicie: - Był to dla niego najlepszy okres w karierze. Mecz życia stoper Stali rozegrał przeciwko rezerwom Legii Warszawa - opowiada szkoleniowiec Stali.

Do notesu Dostanicia trafiło także nazwisko 24-letniego Brodeckiego, który w barwach Widzewa rozegrał 14 spotkań w ekstraklasie. Trener szuka kandydata do obrony, bo z klubu mogą odejść Sebastian Przybyszewski i Adam Centkowski. Pierwszy ma kłopoty z wywalczeniem miejsce w podstawowym składzie, a Centkowskiemu kończy się wypożyczenie ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki.

Dlatego trójka piłkarzy Stali otrzyma wkrótce propozycję wspólnych treningów z ŁKS.

Klub z al. Unii zainteresowany jest też pozyskaniem Sergiusza Wiechowskiego z GKS Bełchatów. Wprawdzie ma on jeszcze ważną umowę z beniaminkiem ekstraklasy, ale w ŁKS liczą, że uda się go przynajmniej wypożyczyć.

W zamian GKS chciałby pozyskać ełkaesiaka Arkadiusza Mysonę.

Sponsor lada dzień

Daniel Goszczyński, sponsor ŁKS, twierdzi, że sam nie jest w stanie utrzymać drugoligowego zespołu. Dlatego szuka firmy, która pomogła by mu w tym. Dowiedzieliśmy się, że wkrótce poszukiwania mogą zakończyć się sukcesem. - Do końca czerwca wszystko się wyjaśni - tłumaczy Goszczyński.

Sponsorem piłkarzy ma zostać spółka giełdowa. Działacze ŁKS tłumaczą, że na razie nie mogą ujawnić nazwy firmy, która najpierw musi poinformować swoich akcjonariuszy o planach zainwestowania w ŁKS. - To na tyle poważny sponsor, że w nowym sezonie naszym celem będzie awans do ekstraklasy - mówi jeden z szefów ŁKS.

Copyright © Agora SA