W klubie z Łańcuta, który był rewelacją minionych rogrywek, nie będzie wielu zmian. Koszykarze odpoczywają, a działacze szukają pieniędzy na nowy sezon. - Rozmawiamy z kilkoma firmami. Jest spora szansa na pozyskanie sponsora strategicznego - informuje Grzegorz Kijowski, prezes Sokoła.
Właśnie od budżetu zależy jakich zawodników ujrzymy w Łańcucie w przyszłym sezonie i o co będą walczyć. - Wiadomo, że cel numer jeden to utrzymanie trzonu zespołu - mówi trener Sokoła Dariusz Kaszowski. - Dostajemy oferty od zawodników, którzy chcieli by grać u nas. M. in. z Wałbrzycha, Poznania, a także z Podkarpacia. Konkrety będą pod koniec czerwca, kiedy poznamy budżet - dodaje. Nieoficjalnie mówi się, że do Łańcuta powróci ze Stali Stalowa Wola Piotr Ucinek. Na pewno w Sokole nie pojawi się Artur Szymański. - Artur kończy karierę. Ja też zamierzam odpocząć. Oczywiście będę nadal działał w klubie, ale nie na stanowisku prezesa - oświadcza Kijowski.
W Zniczu Jarosław ruch kadrowy jest trochę większy. Trwają rozmowy z 22-letnim Łukaszem Majewskim z AZS Radom. - Jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia. Ten skrzydłowy byłby przydatny w zespole - twierdzi trener Znicza Stanisław Gierczak. - Większość zawodników chce pozostać w drużynie. Wyjątkiem jest Witek Kowalenko, którym interesuje się Turów Zgorzelec i kluby ukraińskie - dodaje opiekun jarosławian.
Najmniej niewiadomych jest w klubie ze Stalowej Woli. Lider Stali Roman Prawica, po rozmowie z prezydentem miasta, postanowił zostać w drużynie, tak jak większość jego kolegów. Nie wiadomo czy Stal nadal będą reprezentować Piotr Ucinek i Jacek Wojtanowicz. Z kolei do zespołu ma wrócić Jacek Jarecki z SMS Kozienice oraz Michał Wołoszyn z AZS Radom.
W stalówce być może pojawi się Grzegorz Marculewicz z Białegostoku. Szkoleniem młodzieży będzie zajmował się Bogusław Wołoszyn, który wraca do Stali po roku pracy w Radomiu.