II liga: Radomiak - Arka, niedziela godz. 15.30

Trenerów Radomiak czeka niezwykle pracowity weekend. Oprócz pojedynku z bezpośrednim rywalem - Arką Gdynia - będą obserwować grę ewentualnych przeciwników ?zielonych? w barażach o utrzymanie w II lidze. To efekt środowej porażki z Kujawiakiem Włocławek

Sytuacja na zapleczu ekstraklasy zmienia się ostatnio jak w kalejdoskopie. "Zielonych" najbardziej interesuje oczywiście walka o zachowanie ligowego bytu. I choć wciąż istnieje szansa na zajęcie bezpiecznego miejsca w tabeli, na Struga coraz częściej mówi się o barażach. - To nasz obowiązek - podkreśla trener Mieczysław Broniszewski. - Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale w piątek i sobotę uda nam się obejrzeć w sumie cztery mecze z udziałem naszych ewentualnych przeciwników. Wszystko po to, aby później do minimum sprowadzić element zaskoczenia.

Po meczu z Kujawiakiem szkoleniowiec "zielonych" długo nie mógł się otrząsnąć, ale nie żałuje niczego. - Remis nam właściwie nic nie dawał, a my chcemy wygrywać. Gdyby jeszcze raz doszło do rozegrania tego meczu, i taktyka, i zmiany wyglądałyby tak samo - twierdzi. I nie ma się mu co dziwić. Piłkarze Radomiaka po raz kolejny pokazali, że kunktatorstwo nie jest wpisane w ich psychikę. Oni mają mentalność zwycięzców.

Czego po swoich ulubieńcach mogą się spodziewać radomscy kibice w meczu przeciwko Arce? Na pewno pełnego zaangażowania, woli walki, chęci zdobycia kompletu punktów. - To nie ulega żadnej wątpliwości - potwierdza Broniszewski. Wie jednak, że w składzie musi dokonać zmian. Choćby dlatego, że za żółte kartki pauzował będzie Abel Salami. - To ogromne osłabienie, ale coś muszę wykombinować. Mam jeszcze dwa dni na przemyślenia - kręci głową. Zapytany, czy na lewej stronie pomocy zagra Daniel Barzyński, a Adam Bała przejdzie do ataku, tylko się uśmiecha.

Do składu wraca za to Nikołaj Branfiłow. Na błędy Białorusina można narzekać, ale mecz z Kujawiakiem udowodnił, że gdy nie ma go na boisku, obrona nie tworzy monolitu. Dlatego Branfiłow zagra na środku obrony ze Zbigniewem Wachowiczem, a po bokach znajdzie się miejsce dla Krzysztofa Sadzawickiego i Tomasza Brzyskiego. Reszta składu raczej nie ulegnie zmianie.

Arka też nie wystąpi w Radomiu w najsilniejszym składzie. Zabraknie Krzysztofa Piskuły i być może najlepszego strzelca gdynian - Bartosza Ławy. - Mimo to walczymy o całą pulę - utrzymuje trener Arki Mirosław Dragan.

PROGRAM 32. KOLEJKI:

n Radomiak Radom - Arka Gdynia, niedziela godz. 15.30.

n Górnik Polkowice - GKS Bełchatów, niedziela godz. 12.45.

n Korona Kielce - Szczakowianka Jaworzno, niedziela godz. 17.

n Kujawiak Włocławek - Ruch Chorzów, niedziela godz. 17.

n ŁKS Łódź - Jagiellonia Białystok, piątek godz. 20.15.

n MKS Mława - Widzew Łódź, sobota godz. 14.

n Zagłębie Sosnowiec - Świt Nowy Dwór Mazowiecki, sobota godz. 14.

n Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała, sobota godz. 14.

n RKS Radomsko - KSZO Ostrowiec Św., sobota godz. 14.

Copyright © Agora SA