Widzew - Zagłębiem Sosnowiec - mecz o I ligę

Widzewiacy mogą dziś wyeliminować z walki o ekstraklasę jednego z najpoważniejszych rywali.

Walka o czwarte miejsce w II lidze, które zapewnia udział w barażu, wkracza w decydującą fazę. Najwięcej szans na jego wywalczenie ma oczywiście Widzew, ale po piętach depczą mu Podbeskidzie Bielsko-Biała, Zagłębie, Kujawiak Włocławek i Jagiellonia Białystok. Oto tabela:

Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze cztery mecze. Widzew, oprócz spotkania z Zagłębiem, zmierzy się jeszcze z MKS Mława, ŁKS i Kujawiakiem. MKS praktycznie spadł już z II ligi, ŁKS już się w niej utrzymał, a Kujawiak wciąż marzy o ekstraklasie. Ale piłkarze z Włocławka mają chyba najtrudniejszych rywali w ostatnich meczach sezonu. Najpierw zmierzą się z walczącymi o pozostanie w lidze Radomiakiem i Ruchem Chorzów, a rozgrywki zakończą meczami z Jagiellonią i Widzewem.

Podopieczni Stefana Majewskiego i on sam, od dawna powtarzają jednak niezmiennie, że nie oglądają się na rywali. - Każde zwycięstwo przybliża nas do I ligi, a każda strata punktów oddala nas od tego celu - twierdzi szkoleniowiec.

Zagłębie to chyba najtrudniejszy przeciwnik Widzewa w końcówce sezonu. Sosnowiczanie są liderem wiosny, zdobywając w tej rundzie aż 31 punktów, o dziesięć więcej od łodzian. Zagłębie jest też najlepszą drużyną spotkań wyjazdowych, bo aż osiem razy zdobywali komplet punktów na boiskach rywali. Podopieczni Krzysztofa Tochela nie przegrali pięciu ostatnich meczów (cztery z nich wygrali). W ostatniej kolejce Zagłębie pokonało Jagiellonię 1:0, a ten mecz obserwował Majewski. - Sosnowiczanie są na fali - mówi trener. - W tym spotkaniu wręcz zdeklasowali gości. Zresztą od kilku kolejek prezentują się bardzo dobrze, chociaż tak naprawdę grają prostą piłkę - długie podania na wysokiego Wojciecha Małochę, który zgrywa piłki do wchodzących pomocników.

Szkoleniowiec Widzewa nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Jakuba Wawrzyniaka, a z powodu kontuzji sezon skończyli już Vladimir Bednar i Michał Probierz. Teoretycznie Wawrzyniaka na lewej pomocy powinien zastąpić Piotr Plewnia, ale... - Mam dylemat, bo potrzebuję raczej wysokiego piłkarza dobrze grającego głową - mówi szkoleniowiec. Czyżby Adam Kardasz wrócił do podstawowej jedenastki? Majewski: - Na pewno nie na boku pomocy. Jego miejsce jest w środku pola.

Być może więc od pierwszej minuty zagrają na tej pozycji Artur Wyczałkowski lub Rafał Szwed, a Kardasz jako defensywny pomocnik. Niewykluczone też, że Majewski znów zaskoczy wszystkich jakimś niekonwencjonalnym ustawieniem.

Pewne jest natomiast, że widzewiacy muszą podjeść do meczu z Zagłębiem bardzo skoncentrowani. - Muszą zagrać bardzo poważnie. Każdy z piłkarzy będzie musiał wznieść się na wyżyny - twierdzi szkoleniowiec Widzewa.

Także z tego powodu Majewski poprosił piłkarzy, by nie przychodzili na stadion podczas uroczystości związanych z dniem dziecka, m.in. na mecz gwiazd Widzewa. Mają myśleć tylko o pojedynku z Zagłębiem.

Jak grali?

Widzew rozegrał dotychczas aż 30 meczów z Zagłębiem - 26 razy w ekstraklasie, trzykrotnie w II lidze i raz w Pucharze Polski. Bilans tych spotkań jest korzystny dla łodzian, którzy wygrali piętnaście razy, dziewięć meczów zakończyło się remisami, a sześciokrotnie triumfowali sosnowiczanie. Bilans goli 41-28. W rundzie jesiennej obecnego sezonu Widzew zwyciężył w Sosnowcu po golach Andrzeja Rybskiego i Rafała Pawlaka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.