Mówi Janusz Hańderek, przewodniczący kolegium sędziów

Przy najbardziej kontrowersyjnej sytuacji w tym spotkaniu, czyli faulu Radosława Majdana na Edim, sędzia pomylił się. Karny był ewidentny i tego nikt nie podważa. Od obserwatora meczu otrzymał ocenę adekwatną do wydarzeń na boisku. Znam ją, ale nie zdradzę. Na pewno nie było to ocena dobra, a w granicach dostatecznej. Obserwatorzy przyznają oceny w skali 5-10, a jeśli sędzia otrzymuje szóstkę, to jest automatycznie odsuwany od prowadzenia spotkań w czterech najbliższych kolejkach i później wysyłany na egzamin komisyjny. Werder dostał powyżej szóstki i dlatego może być uwzględniany w najbliższych spotkaniach. Rozumiem żal Pogoni, ale przecież oni też nieraz zyskiwali na takich błędach. Czerwona kartka za faul na Kaźmierczaku? Byłem na meczu, ale tej sytuacji akurat nie widziałem, podobnie jak telewizyjnych powtórek. Pogoń może składać protesty, ale nie wymusi na nas dyskwalifikacji Werdera. Wydział sędziowski wróci do tematu w piątek i być może urlopujemy sędziego na dwie, trzy kolejki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.