Motobi Kąty Wr. - Śląsk Wrocław 0:0

III LIGA PIŁKI NOŻNEJ. W trenerskim pojedynku dwóch dawnych przyjaciół z boiska - Tadeusza Pawłowskiego i Ryszarda Tarasiewicza - nikt nie został pokrzywdzony. Mecz Motobi ze Śląskiem był słaby, a wynik zadowolił obydwie strony. To już trzeci remis z rzędu Śląska

Po końcowym gwizdku sędziego w Katach Wrocławskich nie było ani euforii, ani specjalnego smutku. Motobi zdobyło cenny punkt, który przyda się w walce o utrzymanie, a Śląsk utrzymał przewagę nad rywalami i prowadzi w tabeli. W efekcie można przyjąć, że dolnośląskie derby zakończyły się zgodnie z przewidywaniami.

Spotkanie jak na derby, niestety, nie dostarczyło wielu emocji. Było wiele walki, a niewiele sytuacji podbramkowych. Motobi nie stworzyło sobie w całym spotkaniu praktycznie ani jednej dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Jedyną okazję podarowali im podopieczni Ryszarda Tarasiewicza. Po błędzie Radosława Janukiewicza strzałem głową próbował lobować bramkarza gości Wojciech Olszowiak, ale zawodnik Śląska zdołał wybić piłkę na róg. To był jedyny moment, kiedy pod bramką Śląska było naprawdę groźnie. Może tych sytuacji byłoby więcej, ale Motobi grało z wyraźnym defensywnym nastawieniem. Było to widoczne zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy gospodarze jak tylko dostawali piłkę, to wybijali ją jak najdalej od swojej bramki i praktycznie nie wychodzili z własnej połowy.

Taktyka miejscowych wynikała z tego, że Śląsk zupełnie zdominował środek pola. Ale co z tego, że Dariusz Sztylka, Robert Rosiński i pozostali środkowi pomocnicy potrafili przytrzymać i rozegrać piłkę i że wrocławianie panowali na boisku i byli częściej w posiadaniu piłki, skoro nic z tego nie wynikało. Osamotniony w ataku Krzysztof Ulatowski nie mógł się przebić przez mur graczy Motobi. Zaskoczeniem było, że Śląsk grał właściwie jednym tylko napastnikiem. - Takie były założenia trenera. Mieliśmy opanować środek pola i grać skrzydłami. To drugie nam nie wychodziło - analizował po meczu Radosław Flejterski.

To już kolejny mecz, kiedy rywale Śląska zagęszczali przedpole i wrocławianie mieli przez to ogromne problemy z wypracowaniem sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Sposobem na taką taktykę jest gra skrzydłami. Ale kolejny raz to się nie udawało. Jeżeli jeszcze Krzysztof Wołczek od czasu do czasu potrafił urwać się rywalom, to po drugiej stronie Grzegorzowi Wanowi nie udało się to ani razu. Podobnie jak w spotkaniu z Górnikiem Jastrzębie, młodzieżowiec Śląska był jednym z najsłabszych zawodników swojego zespołu. I wytłumaczeniem nie może być małe i nierówne boisko.

Śląsk najbliższy zdobycia gola byli po strzale Tomasza Rudolfa w pierwszej połowie z ponad 20 metrów. Zmierzającą w samo okienko piłkę Marcin Foltyn efektowną paradą zdołał jednak przenieść nad poprzeczką. Po przerwie po ładnej akcji strzelał groźnie z linii pola karnego Radosław Flejterski, ale trafił w środek bramki i bramkarz Motobi nie miał problemu z interwencją.

Tradycyjnie już po zremisowaniu trener Tarasiewicz komplementował rywali: - Motobi to bardzo dobrze zorganizowany zespół. Chciałem pogratulować Tadkowi. Widziałem ich jesienią i mogę powiedzieć, że poczynili ogromne postępy.

W podobnym tonie wypowiadał się na pomeczowej konferencji Tadeusz Pawłowski: - Śląsk lepiej radził sobie w środku pola. Potrafił przytrzymać i rozegrać piłkę. Ale uważam, że wynik remisowy jest jak najbardziej sprawiedliwy.

Motobi Kąty Wr. - Śląsk Wrocław 0:0

Motobi: Foltyn (53. Martwon) - Iwan, Nakielski, Rejmer - Rosiecki, Broniszewski, Wróbel, Lucan, Mostowski (90. Krupa) - Olszowiak (88. Chęciński), Półchłopek (60. Kuropatwa).

Śląsk: Janukiewicz - Lipiński, Ignasiak, Rudolf - Wołczek, Flejterski, Szewczyk (70. Kowalczyk), Sztylka, Rosiński (83. Kosztowniak), Wan (75. Kasprzycki) - Ulatowski (58. Wielgus).

Sędzia: Tomasz Piróg (Kraków). Widzów: 1000.

Pozostałe wyniki:

Arka Nowa Sól - Promień Żary 2:1 (0:0). Bramki: Rubacha (70.), Kałużny (85., z karnego) - dla Arki; Dudek (46., z karnego) - dla Promienia.

Polonia Słubice - Odra Opole 1:0 (0:0). Bramka: Chyła (73.).

Górnik Jastrzębie - TOR Dobrzeń Wielki 1:0 (1:0). Bramka: Żukowski (45.).

Rozwój Katowice - Walka Zabrze 2:0 (1:0). Bramki: Buffi (21.), Rajman (68.).

Awansem: Polonia Bytom - Ruch Radzionków 1:0 (1:0). Bramka: Sosna (5.).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.