Wypowiedzi dla Gazety

Paweł Nowak

zawodnik Arki Gdynia

Zdziwiłem się, że po powrocie z Portugalii [Nowak grał w Benfice Lizbona, która zajęła czwarte miejsce w lidze - red.] zagrałem pół meczu. Byłem dotąd tylko na jednym, piątkowym treningu. Wcześniej długo nie ćwiczyłem z zespołem, nie znam nawet szczegółów taktyki. W polskiej lidze niewiele się zmieniło. Nadal gra się siłowo, o wiele wolniej niż w Portugalii. Ale nikt się nie oszczędzał, włożyliśmy w mecz całe serce.

Rafał Kwiatkowski

zawodnik Arki Gdynia

Przez długi czas byliśmy równorzędnym rywalem dla Arki. W końcówce zabrakło nam przede wszystkim zdrowia. Nie mieliśmy już zbyt wiele sił i rywale powiększyli przewagę. Myślę, że spory wpływ na to miały absencje w składzie [nie grali m.in. Jacek Grebasz, Mariusz Szymański i Grzegorz Śliwiński - red.]. Przez to nie mogliśmy grać akcji ręką i nasz atak ograniczał się do kopów. Ale nie czujemy się gorsi od Arki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.