Problemów Śląskiego Okręgowego Związku Bokserskiego ciąg dalszy

Gdyby prezes miał honor, to podałby się do dymisji. On rujnuje naszą pracę - mówi Zbigniew Kicka, trener, a przed laty znakomity pięściarz

Przypomnijmy: podczas wtorkowego zebrania zarządu Śląskiego Okręgowego Związku Bokserskiego prezes Adam Pawełek miał odpowiedzieć, gdzie się podziały pieniądze przeznaczone na juniorów. Komisja Rewizyjna zakwestionowała pięć dokumentów finansowych, w tym m.in. dwie delegacje zbiorowe na łączną sumę 6919,70 zł, które miały dotyczyć wyjazdu juniorów i kadetów na zawody, których nie było. Jednak prezes Pawełek wyrzucił z siedziby związku najpierw dziennikarzy, a potem działacza, który zadawał mu niewygodne pytania.

- Wszelkie wątpliwości wyjaśnię na czwartkowej konferencji prasowej - mówi Pawełek, wieloletni sędzia międzynarodowy, który prezesem związku jest od czerwca zeszłego roku.

Bardziej rozmowny był wczoraj przewodniczący Komisji Rewizyjnej Tadeusz Krzesiewicz. - Wszystkie rachunki i delegacje zostały rozliczone. Nikt nie ukradł żadnych pieniędzy. Zawodów w Częstochowie faktycznie nie było, ale pieniądze zostały przeznaczone na inne cele związkowe - twierdzi. - Przecież to nie jest żadne wyjaśnienie. Przewodniczący trzyma stronę Pawełka. Kiedy zapytałem prezesa, na co zostały przeznaczone te pieniądze, mówił, że chcę za dużo wiedzieć. Na dodatek we wtorek wyrzucił mnie z zebrania - denerwuje się Mieczysław Gołąb, wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej.

- Jeszcze jako czynny zawodnik brałem już udział w zebraniach wydziału szkolenia, ale nigdy nie byłem traktowany w ten sposób jak teraz. Prezes Pawełek to despota, który nie liczy się w ogóle z naszym zdaniem. Gdyby miał honor, podałby się do dymisji. On rujnuje naszą pracę - mówi 55-letni Kicka, który na znak protestu zrezygnował z działalności w związku. - Nie można mówić, że nie ma problemu z delegacjami. Nawet jeśli faktycznie pieniądze się znalazły, pozostaje jeszcze sprawa podrobionych podpisów - dodaje Kicka.

- O całej sprawie dowiedziałem się kilka tygodni temu z publikacji prasowych. Rozmawiałem już na ten temat z prezesem Pawełkiem. Powiedział mi, że wszystko jest w porządku. Innego zdania byli członkowie OZB: Zbigniew Kicka i Ireneusz Przywara. Jednak do dzisiaj nie otrzymałem żadnego oficjalnego dokumentu, więc nie mogę zająć stanowiska - mówi prezes Polskiego Związku Bokserskiego Adam Kusior.

Copyright © Agora SA