Banaszyński odejdzie z Polonii?

Mam dwuletni kontrakt, ale z niewielką kwotą odstępnego. Patrzę na to, co się stanie z Polonią, jak potoczą się sprawy ze zmianą właściciela. Aby zostać w klubie, muszę być pewien, że sytuacja w nim będzie jasna - mówi bramkarz ?Czarnych Koszul? Jacek Banaszyński

Był jednym z głównych autorów niespodziewanej wygranej Polonii z Amicą Wronki. Nie dał się pokonać ani razu, świetnie obronił uderzenie Jacka Dembińskiego w pierwszej połowie. To nie pierwszy mecz, kiedy jego postawa decyduje o punktach zdobytych przez Polonię. Zanosi się jednak na to, że Banaszyński będzie kolejnym zawodnikiem, który latem opuści Konwiktorską. Byłby to już trzeci kluczowy piłkarz klubu, który szykuje się do transferu. Przesądzony jest już transfer Konrada Gołosia do Wisły Kraków, a prawdopodobny Jacka Kosmalskiego do Wisły Płock.

Olgierd Kwiatkowski: Czy po zwycięstwie z Amicą Polonia może być pewna utrzymania?

Jacek Banaszyński: Raczej tak, choć z matematycznych wyliczeń wynika, że jeszcze nie do końca. To było jednak bardzo ważne zwycięstwo, nie decydujące, ale ważne. Tak naprawdę nie powinno nam nic już zagrozić.

Wiedział o tym właściciel Polonii Jan Raniecki. Przed meczem obiecał wyrównanie zaległości i wypłatę dodatkowej premii. Czy to miało duży wpływ na wygraną?

- Moim zdaniem żadnego. Każdy myśli o grze i wygranej bez względu na pieniądze. Zresztą chociażby to były nie wiadomo jakie pieniądze, czy milion złotych, czy milion dolarów, nie one decydują o wygranej, pewnych rzeczy po prostu się nagle nie przeskoczy. Nie nauczy się nagle wygrywania. A zapewniam, że przed Amicą nie chodziło tu o duże premie.

Wierzycie, że pan Raniecki spełni finansowe obietnice?

- To jeden z takich prezesów, który jak coś powie, to realizuje obietnice w stu procentach, zwłaszcza jeśli chodzi o pieniądze. Nie mam pod tym względem żadnych obaw.

Miał Pan duży udział w zwycięstwie z Amicą. Ta interwencja z pierwszej połowy, gdy piękną paradą zatrzymał Pan uderzenie Jacka Dembińskiego, chyba zdekoncentrowała na cały mecz napastników z Wronek?

- W takich momentach - przy stanie 0:0 - dobra interwencja bramkarza wiele znaczy. Pomaga drużynie, mobilizuje ją. Tak było z Amicą. Mogę być zadowolony z tego meczu.

A może to obrońcy bardzo Panu pomogli. Pierwszy raz od października Polonia nie straciła gola...

- Mieliśmy też dużo szczęścia. Piłkarze Amiki trafili w słupek i poprzeczkę, mieli sytuacje sam na sam. Nam szczęście dopisało również w Katowicach z GKS i w Szczecinie z Pogonią i dzięki temu nie przegraliśmy. Nasza gra w defensywie cały czas szwankuje i nie można dłużej liczyć na szczęście. Nie ukrywam, że bardzo mi brakuje przed sobą Wojtka Szymanka czy Antoniego Łukasiewicza, z którymi dobrze się rozumiałem i pewniej się czułem. Ale rozumiem też, że przyszli nowi zawodnicy i potrzeba czasu, aby oni wkomponowali się w drużynę.

W sobotę Polonia gra z Zagłębiem Lubin, to klub, w którym się Pan wychował. Myśli Pan o tym meczu szczególnie?

- Dawno opuściłem już ten klub, nic mnie z nim nie łączy poza sentymentem. Wiem, że gdybyśmy tam wygrali, mielibyśmy już na pewno spokój. I jedziemy, aby wygrać. Zagłębie jest jednak w ciężkiej sytuacji, będzie nam trudno.

Zostanie Pan w Polonii w przyszłym sezonie?

- Dziś wolałbym się na ten temat nie wypowiadać, jest jeszcze za wcześnie. Mam dwuletni kontrakt, ale z niewielką kwotą odstępnego. Patrzę na to, co się stanie z Polonią, jak potoczą się sprawy ze zmianą właściciela. Aby zostać w klubie, muszę być pewien, że sytuacja w nim będzie jasna.

Wisła wpłaciła ratę za Gołosia?

W miniony weekend właściciel Polonii Jan Raniecki obiecał piłkarzom uregulowanie niezapłaconych premii za wygranie meczów z rundy jesiennej oraz wypłaty dodatkowych gratyfikacji za wygraną z Amicą Wronki. Nie są to deklaracje bez pokrycia. Prawdopodobnie z Wisły Kraków do kasy Polonii wpłynie w najbliższych dniach pierwsza rata za transfer Konrada Gołosia. - Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam - powiedział rzecznik prasowy "Czarnych Koszul" Waldemar Skorupka. 22-letni pomocnik ma się stać zawodnikiem drużyny mistrzów Polski od 1 lipca tego roku, w zamian Polonia otrzyma około miliona złotych i dwóch zawodników z rezerw Wisły.

ok.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.