Druga porażka bydgoskich siatkarek w finale ligi

Tym razem jednak każdy z setów był niezwykle zacięty i wyrównany, choć w naszym zespole zabrakło kontuzjowanej Iljany Goczewej. Skończyło się 3:1 dla Winiar

Bułgarska środkowa Centrostalu/Adriany/Gazety Pomorskiej narzeka na uraz lewego barku od piątkowego meczu półfinałowego z pilankami. W niedzielnym pierwszym meczu z Winiarami zagrała tylko w pierwszym secie. Próbowała ją na środku bloku zastąpić Aleksandra Liniarska, ale i tak bydgoski zespół uległ do zera. Wczoraj Liniarska zagrała w wyjściowej szóstce, a Goczewa weszła zaledwie na dwie piłki. - Mogła tylko atakować zdrową prawą ręką. Nie jest w stanie unieść lewej ręki powyżej głowy, więc nie może skakać do bloku. Teraz jedzie do znajomego lekarza do Ciechocinka, by postawił ją na nogi. Bez niej dziewczyny i tak zagrały świetny mecz. W nagrodę, po sześciu meczach w dziesięć dni, jutro mają wolne - tłumaczył "Gazecie" wczoraj wieczorem trener Piotr Makowski.

Mimo osłabienia jego podopieczne potrafiły jednak w pierwszym secie wyjść z teoretycznie beznadziejnej sytuacji. Przegrywały 10:17, by zdobyć - kiedy na zagrywce stanęła rezerwowa środkowa bloku Katarzyna Mróz (zmieniła Irinę Bajdiuk) - 9 pkt z rzędu! W dramatycznej końcówce bydgoszczanki wybroniły piłkę setową, bo Anna Woźniakowska posłała piłkę z zagrywki poza boisko i był remis 25:25. W kolejnych dwóch akcjach bydgoski blok zatrzymał na siatce atakującą Katarzynę Sielicką.

Po przegranym drugim secie, w trzecim nasze siatkarki ulegały już 19:24 i dzięki zbiciu Joanny Kuligowskiej oraz trzem błędom w ataku kaliszanek, doszły na 23:24. Niestety, w decydującej akcji Maria Liktoras sprytnie zaatakowała po bloku i zdobyła seta dla Winiar. W końcówce ostatniej partii Ciaszkiewicz obroniła mocnym zbiciem pierwszą piłkę meczową (23:24), ale nasz blok był za chwilę bezradny wobec ataku z obiegnięcia Edyty Kucharskiej. - W szatni po meczu postanowililiśmy, że wrócimy do Kalisza na piąty mecz. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Będziemy w Bydgoszczy naładowani tak, by walczyć o każdą piłkę. Chcemy dokonać tego, co niemożliwe: wygrać w sobotę i niedzielę w Astorii przed kompletem naszych wiernych i świetnie dopingujących kibiców, a potem w środę w Kaliszu - przyznał trener Makowski. - Dziś szkoda tylko, że obraz wspaniale dopingujących kibiców zepsuło kilku szowinistów. Nie jest to zabronione, ale przeszkadza, gdy niemal nad głową serwującej zawodniczki ktoś wali w bęben lub naciska na trąbki,

z których gaz leci prosto w usta siatkarek - kończy szkoleniowiec Centrostalu/Adriany/GP.

CENTROSTAL/ADRIANA/GP 1

Sety: 25:27, 25:22, 25:23, 25:23

Winiary: Owczynnikowa, Olsovsky, Kucharska, Woźniakowska, Sielicka, Liktoras, Kuehn (libero) oraz Pluta, Trifonowa

Centrostal/Adriana/GP: Kowalkowska, Liniarska, Godos, Ciaszkiewicz, Bajdiuk, Kuligowska, Leśniewicz oraz Mróz, Goczewa, Wilczyńska

Stan rywalizacji: 2-0 dla Winiar.

Pozostałe wyniki: 2. mecz o brąz: Nafta/Gaz Piła - Stal Bielsko Biała 2:3 (19 -14, -27, 23, -10), stan rywalizacji 1-1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.