Poniedziałkowe losowanie w siedzibie UEFA wyłoniło rywali, z którymi zmierzą się polskie drużyny w pierwszej rundzie rozgrywek. Rywale są - teoretycznie - bardzo łatwi, bo z Azerbejdżanu i Mołdawii. Pierwsze mecze zaplanowano na 18-19 czerwca, rewanże na 25-26 czerwca.
- To PZPN podejmie decyzje, które spośród trzech naszych drużyn zagra w rozgrywkach - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni Szczecin. - Zależy to głównie od dyspozycji zespołu w końcówce sezonu, zainteresowania widzów oraz - w pewnym stopniu - miejsca w tabeli na finiszu rozgrywek.
Gdyby Pogoni lub innej polskiej drużynie udało się wyeliminować rywala w pierwszej rundzie, to w dwóch kolejnych etapach czekają zespoły z Francji lub Czech (druga runda) oraz rywal z Albanii, Chorwacji, Finlandii, Islandii lub Niemiec (trzecia runda).
- Takie miejsce w piłkarskiej Europie zajmuje polski futbol, że startujemy od początku. Odbije się to na naszych urlopach, ale wszystko można pogodzić - mówi Artur Bugaj, napastnik Pogoni, z którą w 1993 r. brał udział w tych rozgrywkach.
- Nawet jak przejdziemy pierwszą rundę, mamy daleką drogę do gry w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. Ale warto spróbować - twierdzi Ptak.
Puchar Intertoto to jedna z furtek, przez które można dostać się do Pucharu UEFA. Przed rokiem z szansy skorzystały: niemieckie Schalke 04, francuski Lille oraz hiszpański Villarreal. Polskę reprezentowała Odra Wodzisław, która odpadła już w pierwszej rundzie w rywalizacji z białoruskim Dynamo Mińsk.
