- Nasza propozycja jest taka, by zaległe mecze przełożyć na niedzielę 22 maja. Rozmawialiśmy z trzema klubami, m.in. naszymi rywalami z Zielonej Góry i popierają ten pomysł - mówi prezes Włókniarza Marian Maślanka. - Ten termin jest wolny. Co prawda dzień wcześniej w Austrii, Czechach i Anglii mają się odbyć turnieje kwalifikacyjne mistrzostw świata juniorów, ale zawodnicy nie powinni mieć problemów z dotarciem do Polski na czas. Wiem, że zgodnie z przepisami mecze powinny się odbyć w ciągu 21 dni, ale to jest sytuacja wyjątkowa. Trzeba to wziąć pod uwagę.
Główna Komisja Sportu Żużlowego w najbliższych dniach wyznaczy termin albo kluby dostaną wolną rękę i będą go ustalać same.