Sytuacja ostrowskiego zespołu jest fatalna. Koszykarze Gipsaru zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a do decydującej potyczki zalicza się punkty zdobyte w sezonie zasadniczym. Tych Gipsar ma najmniej - tylko 27. AZS Koszalin uzbierał 28 pkt, Noteć 29, a Czarni aż 30. Teraz zespoły te będą grały systemem ,,każdy z każdym mecz i rewanż".
Koszykarzy czterech najsłabszych zespołów Era Basket Ligi czeka więc sześć spotkań. Zespół Wadima Czeczury, aby odrobić straty, musi koniecznie ograć dwa razy Noteć i AZS. - Jesteśmy w stanie to zrobić, jednak koszykarze muszą być odpowiednio skoncentrowani - uważa trener Gipsaru Wadim Czeczuro.
Warto również postarać się o niespodziankę i zaliczyć zwycięstwo w Słupsku. Taki scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny. Jeśli koszykarze z Ostrowa zaliczą cztery wygrane, to już będzie sukces i przy odrobinie szczęścia taki wynik może im zapewnić utrzymanie się w ekstraklasie.
- Stać nas zwycięstwa z każdym rywalem. Drużyny, z którymi przyjdzie nam walczyć o utrzymanie się, są w naszym zasięgu - mówi trener Czeczuro. - Z każdą z nich w sezonie zasadniczym na własnym parkiecie wygraliśmy. Wierzę, że stać nas na to, by powtórzyć te wyniki. Musimy jednak odrobić straty i dlatego potrzebne będą nam również punkty zdobywane na wyjazdach. Pracujemy więc bardzo mocno nad obroną, bo to jest klucz do wygrywania spotkań w obcych halach - kończy Czeczuro.
W pierwszym meczu o utrzymanie się, który odbędzie się 10 kwietnia, ostrowianie zmierzą się z Czarnymi w Słupsku. Następny zaplanowany jest na 14 kwietnia w Ostrowie. Wówczas Gipsar walczyć będzie z AZS Koszalin.
Terminarz kolejnych spotkań Gipsaru:
Ekstraklasę opuszczą zespoły, które po tym etapie rozgrywek zajmą miejsca 11. i 12.
