Kadrowe kłopoty Radomiaka

Niezbyt dobre wieści docierają z obozu Radomiaka przed meczem z Ruchem Chorzów. Z chorobą nadal zmaga się Maciej Terlecki, a na kontuzję stopy narzeka Raimondas Vileniskis

Przerwa świąteczna nie była zbyt długa w przypadku piłkarzy zielonych. Już w wielkanocny poniedziałek trener Mieczysław Broniszewski zarządził odnowę biologiczną i trening. - Służba nie drużba. Mecz mistrzowski gramy już w czwartek, więc nie mogliśmy sobie zbytnio pofolgować - tłumaczy.

Wczoraj zawodnicy mieli trening strzelecki. Niestety, jak się okazało, zespół ćwiczył w niepełnym składzie. Co gorsza, brakowało dwóch środkowych pomocników - Macieja Terleckiego i Raimondasa Vileniskisa. Przypadek tego pierwszego jest znany i trudno wymagać, aby po ciężkiej chorobie zakaźnej, jaką jest świnka, szybko pojawił się na boisku. - Spodziewamy się Maćka najwcześniej pod koniec tego tygodnia - prognozuje kierownik drużyny Marek Włodarski. Vileniskis natomiast narzeka na kontuzję śródstopia. - Uraz przydarzył mu się już w piątek przed świętami. Początkowo skręcenie nie wyglądało groźnie, ale potem stopa spuchła w okolicach kostki, więc trzeba było poddać się zabiegom rehabilitacyjnym - informuje masażysta Radomiaka Marcin Górka. - Trudno powiedzieć, ile potrwa przerwa Raimondasa w treningach, ale trzeba brać pod uwagę wariant, że nie będzie mógł wystąpić w czwartkowym spotkaniu przeciwko Ruchowi Chorzów.

W tej sytuacji oczy Mieczysława Broniszewskiego z pewnością będą z większym zainteresowaniem spoglądać w stronę Jacka Kacprzaka i Dariusza Rysiewskiego. Obaj grali w wyjściowym składzie przeciwko Cracovii Kraków, więc nie jest wykluczone, że na taką obsadę środka pola trener zielonych zdecyduje się również w Chorzowie.

W pełni sił są pozostali gracze i, co ważne, aż palą się do wyjazdu na Śląsk. - W zespole jest zdrowa rywalizacja, ale o to akurat nam chodziło - podkreśla Mieczysław Broniszewski. O tym, kto wystąpi w Chorzowie, na razie nie chce mówić. A ma w kim wybierać, zwłaszcza jeśli chodzi o obsadę pozycji napastnika. Najprawdopodobniej na tej pozycji zagra jeden zawodnik, a w kolejce czekają przecież takie tuzy, jak: Grażvydas Mikulenas, Abel Salami czy Adam Bała.

Dziś przed południem czeka piłkarzy Radomiaka jeden trening. Potem obiad, a kilka minut po godz. 14 wyjazd na minizgrupowanie przed meczem z Ruchem Chorzów. Co warte podkreślenia, zieloni zatrzymają się w ośrodku znanym dotąd głównie jako miejsce pobytu reprezentacji Polski. Chodzi o skąpany w zieleni hotel w Świerklańcu. Co nie jest bez znaczenia, kierownictwo ośrodka ugości naszą ekipę, naliczając specjalną, promocyjną taryfę cenową.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.