Będą reformy w ComArch/Cracovii

- Umówiliśmy się z trenerami, że zbudujemy drużynę gotową do walki o mistrzostwo Polski - mówił po zakończonym sezonie hokejowym prof. Janusz Filipiak. Cracovia zdobyła brąz i zamierza iść za ciosem. - Jubileusz stulecia klubu zobowiązuje - z wiarą w sukces wypowiada się Adam Zięba.

W kwestii wzmocnień zespołu Zięba jest bardzo tajemniczy. - Podpisujemy kontrakty z zawodnikami, którzy w zakończonym sezonie nadawali ton grze Cracovii. Niektórzy już podpisali nowe, wieloletnie umowy, inni jeszcze nie. Dlatego nie mogę na razie zdradzić, kto i na jak długo związał się z klubem - mówi Zięba. Trener Rudolf Rohaczek, który objął zespół w listopadzie ubiegłego roku, ma kontrakt jeszcze na następny sezon.

By walczyć o tytuł mistrza Polski, potrzeba jednak Cracovii jeszcze kilku klasowych zawodników. I za takimi klub się rozgląda. - Interesujemy się najlepszymi zawodnikami naszej ligi. Jednak dopóki sprawy się nie wyjaśnią, lepiej głośno o nich nie mówić, bo konkurencja nie śpi - ostrożnie wypowiada się Zięba. Po cichu mówi się, że "Pasy" widziałyby u siebie napastników GKS-u Tychy Robina Bacula i Artura Ślusarczyka. Ten ostatni to najlepszy ligowy zawodnik poprzedniego sezonu w punktacji kanadyjskiej - zdobył 29 goli i zaliczył 33 asysty. Czy trafi do Cracovii, wyjaśni się lada dzień. W Krakowie zatrudniono by też chętnie Martina Voznika z TKH Toruń.

Ale reformy w Cracovii to nie tylko zespół, to także sprawy organizacyjne, a przede wszystkim hala lodowa. Ta będzie zmodernizowana. - Przygotowaliśmy projekt gruntowej przebudowy obiektu. Będzie to nowoczesna, klimatyzowana hala o pojemności 2,5 tys. widzów - zapowiada Zięba. Inwestycja ma kosztować 15 milionów złotych, a takiego wydatku Cracovia nie jest w stanie ponieść samodzielnie. - Szukamy tych pieniędzy w instytucjach publicznych i w ciągu dwóch miesięcy sprawa się rozstrzygnie - z nadzieją opowiada szef sekcji hokejowej w krakowskim klubie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.