Działacze z Muszyny uważają, że ich drużyna jest w stanie pokonać wrocławianki i zakończyć rywalizację w play off na znacznie wyższym miejscu niż ósme, które zajmowała po pierwszej fazie rozgrywek.
Przed sobotnim meczem z Winiarami trener Bogdan Serwiński musiał z konieczności dokonać zmian. Kontuzjowaną Maję Soję zastąpiła Anna Chrupek, a zamiast Ewy Chrostek na pozycji rozgrywającej zagrała dobrze prezentująca się na ostatnich zajęciach Monika Gorszyniecka. Szansę otrzymała także Marlena Mieszała. Powróciła po długiej kontuzji do składu i w trzech ostatnich meczach udowodniła, że warto na nią stawiać.
Początek meczu był bardzo udany dla zespołu trenera Serwińskiego. Sobotni solenizant po cichu marzył o miłym prezencie i wygranej. Po zaciętej pierwszej partii można było mieć nadzieję. Drugi set rozwiał marzenia gospodyń. W dwóch kolejnych wyraźnie dominowały Winiary, czego najlepszym dowodem zakończenie czwartego seta wygraną do 10.
Kolejny rywal, Gwardia Wrocław, to zespół, którego styl gry nie leży muszyniankom. Ale może właśnie teraz nadarza się szansa na przełamanie fatalnej passy?
Sety: 28:26, 22:25, 19:25, 10:25.
Sędziowali: Bogdan Nowak i Bogusław Sikora - obaj z Bielska-Białej. Widzów: 400.
Muszynianka: Gorszyniecka, Reimus, Mirek, Sieradzan, Mieszała, Pykosz, Chrupek (l) oraz Szydełko, Chrostek.
Winiary: Liktoras, Kucharska, Sielicka, Woźniakowska, Olsovsky, Pluta, Kuehn (l) oraz Owczynnikowa.
Stan play off: 0:3 dla Winiar i awans tej drużyny do półfinału.
