Noteć Inowrocław - Prokom Trefl Sopot 81:71 w Era Basket Liga

Prokom sensacyjnie przegrał z Notecią. Grał bez kilku podstawowych koszykarzy, ale nawet osłabiony nie powinien przegrywać z takim zespołem jak Noteć

Prokom już wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce przed play off i Noteć wykorzystała rozprężenie rywala. Prokom zagrał najgorszy mecz ligowy w tym sezonie. I nawet fakt, że nie zagrali kontuzjowani Goran Jagodnik, Tomas Pacesas, Andrija Cirić i Mark Miller nie usprawiedliwia mistrzów Polski.

Kłopoty zaczęły się po przerwie. Pod presją obrony Noteci sopocianie popełniali stratę za stratą, oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Zirytowany trener Eugeniusz Kijewski łapał się za głowę, wściekły na nieporadność zawodników otrzymał przewinienie techniczne. Jego koszykarze, grając niemal bez zmian, wyraźnie tracili siły pod wpływem agresywnej defensywy Noteci. Na dodatek gospodarze mieli przewagę liczebną. Desmon Farmer, który jeszcze w środę grał dobrze przeciwko Efesowi Pilsen Stambuł w Eurolidze, tym razem był szóstym zawodnikiem Noteci. Na zmianę albo tracił piłkę (cztery straty), albo oddawał niecelne rzuty (trafił zaledwie 2 z 17 prób!). Miał nawet problemy z kozłowaniem. Spędził na boisku aż 32 minuty - większość bezproduktywnie. - Grał katastrofalnie - przyznał Kijewski. - Cały czas negocjujemy z jego agentem nowy kontrakt i mecz z Notecią dał nam do myślenia - mówi Jacek Jakubowski, trener Prokomu. Farmer podpisze dzisiaj umowę prawdopodobnie do końca sezonu, ale z możliwością wcześniejszego rozwiązania kontraktu (np. po powrocie Marka Millera z USA).

Dzięki błędom Farmera, rzutom Tomasza Mrożka i akcjom Marko Djuricia Noteć odrobiła z nawiązką straty z pierwszej połowy. Świetnie grał także Adrian Penland, który w przeciwieństwie do Farmera idealnie kierował atakami zespołu. Najwięcej powodów do radości miał jednak Tomasz Świętoński, który jest wypożyczony z Prokomu do Noteci. W sobotę skończył najważniejszą akcję meczu. W 38. minucie trafił z dystansu przy ośmiopunktowym prowadzeniu Noteci. Drugi wypożyczony gracz z Sopotu - Mariusz Redek - tym razem nie grał.

Kwarty: 21:23, 10:22, 25:7, 25:19.

Noteć: Penland 23 (2), Mrożek 19 (4), Djurić 14 (2), Robak 8, Szubarga 5 oraz Świętoński 6 (1), Williams 6, Radović 0.

Prokom: Wójcik 18, Nemeth 15 (3), Maskoliunas 14 (2), Masiulis 10, Farmer 7 oraz Bacik 5, Radojević 2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.