Siatkarze po rundzie zasadniczej i przed play off

Podopieczni Grzegorza Rysia przystępują do fazy play off z trzeciego miejsca. Mają po rundzie zasadniczej 42 punkty, zespół Politechniki Warszawa jako pierwszego rywala i aspiracje medalowe

Szkoleniowiec azetesiaków podobnie jak przed poprzednim sezonem, tak i przed tym - nie miał łatwego zadania. Przemeblowany skład zespołu spowodował, że ponownie potrzebował sporo czasu, a także wielu meczów, by zawodnicy zgrali się ze sobą. Dodatkowym kłopotem na początku sezonu był brak Pawła Papke. "Papkin" bowiem przechodził rehabilitację po operacji kolana. Zastąpić go musiał Krzysztof Śmigiel, który również nie był w pełni dysponowany po urazie kolana. Dlatego też z przyjmującego na atakującego przekwalifikować się musiał Mark Siebeck.

Terminarz olsztyniakom ułożył się jednak dość szczęśliwie. Beniaminkowie Górnik Radlin i Resovia Rzeszów, a także słabo grający zespół Jastrzębskiego Węgla nie sprawili podopiecznym Grzegorza Rysia większych kłopotów. Siatkarze PZU AZS nie poradzili sobie jednak w meczu z Pamapolem Częstochowa. Olsztyniacy porażkę w akademickich derby powetowali sobie jednak w Bełchatowie, gdzie pokonali Skrę. Niemiłym zaskoczeniem niewątpliwie była sromotna porażka do zera z Mostostalem.

W rundzie rewanżowej azetesiakom nie grało się wcale łatwiej. Podopieczni Grzegorza Rysia trafili na dobrą dyspozycję Jastrzębskiego Węgla - przegrali 2:3. Częstochowianom zdołali urwać z kolei tylko jednego seta. Ale ponownie olsztyniacy odegrali się na Skrze. Tym razem - w Uranii - pokonując ekipę Ireneusza Mazura 3:1.

Trzecie miejsce po rundzie zasadniczej z pewnością sukcesem nie jest. Nie jest jednak także porażką. Olsztyniaków o dwa punkty wyprzedził Pamapol, a o trzy - bełchatowska Skry.

Trochę jeszcze brakuje

Podopieczni Grzegorza Rysia w rundzie zasadniczej nie zaprezentowali jednak wszystkich swoich możliwości. Poniżej oczekiwań - bynajmniej w ataku - grał Michał Ruciak. Lepszej gry można było się także spodziewać po Michale Bąkiewiczu. Z meczu na mecz coraz lepiej prezentował się Marcin Nowak. Najwyższy siatkarz w Polskiej Lidze Siatkówki zdecydowanie poprawił swoją dynamikę i przede wszystkim zagrywkę, która sprawia rywalom sporo kłopotów. Na wyróżnienie z pewnością zasłużył także Mark Siebeck. Jest to najlepszy sezon reprezentanta Niemiec w barwach PZU AZS. Trudno oceniać grę Pawła Papke. Długa przerwa, okres przygotowawczy - ze względu na rehabilitację - przepracowany ze zmniejszonymi obciążeniami, powodują, że Papkinowi brakuje jeszcze trochę do optymalnej formy.

A było to tak...

W poprzednim sezonie akademicy rundę zasadniczą zakończyli w kiepskim stylu. Ostatnie trzy mecze przegrali, nie urywając rywalom choćby seta. Jednak Grzegorz Ryś udowodnił wszystkim niedowiarkom, że dobrze zna się na tym, co robi. Po emocjonującym i wyczerpującym półfinale ze Skrą Bełchatów olsztyniacy zmierzyli się w finale z Ivettem Jastrzębie Borynia. Przyspieszony finał rozgrywek dał się jednak siatkarzom PZU AZS we znaki. Zmęczenie w spotkaniach z zespołem Igora Prielożnego przekładało się na gorszą skuteczność w ataku i dokładność w przyjęciu. Mimo porażki w finale - wywalczony srebrny medal niewątpliwie był sukcesem trenera Rysia i zawodników PZU AZS.

Jak będzie w tym sezonie? Konkurencja ze strony Skry Bełchatów i Pamapolu Częstochowa wydaje się bardzo duża. Ale olsztyniacy z pewnością mają jeszcze rezerwy umiejętności, których nie wykorzystywali w rundzie zasadniczej. Maja medalowe aspiracje, bo nie ma co ukrywać, potencjał w tym zespole jest, i to duży...

Ruchy kadrowe

przed sezonem

Przed sezonem w zespole olsztyńskich akademików zaszły spore zmiany. W składzie drużyny pojawiło się siedmiu nowych zawodników. Azetesiaków zasilili Michał Ruciak i Michał Bąkiewicz ze Skry Bełchatów, Marcin Nowak z Polskiej Energii Sosnowiec, a także młodzi siatkarze Marcin Możdżonek i Patryk Czarnowski, którzy zakończyli edukację w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale oraz Marcin Mierzejewski i Maciej Alancewicz - wychowankowie olsztyńskiego klubu. Zespół PZU AZS opuścili natomiast Łukasz Kadziewicz, który wybrał ofertę Gazpromu Surgut, Tomasz Kowalczyk - został wypożyczony do Politechniki Warszawa, Piotr Poskrobko - zasilił występującą w serii B wrocławską Gwardię, Adam Kurian - podpisał trzyletni kontrakt z Jastrzębskim Węglem, a siatkarską karierę zakończył Mariusz Sordyl. W Olsztynie pozostali jednak Paweł Papke i Paweł Zagumny, jak również trener Grzegorz Ryś.

Liczby PZU AZS

7

tylu nowych zawodników dołączyło do zespołu

5

a tylu opuściło zespół

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.