Prokom bez Marka Millera

W czwartym meczu Top 16 Euroligi Prokom-Trefl Sopot gra w środę z Efesem Pilsen Stambuł, z którym w tym sezonie przegrał już trzy razy. Na dodatek zachorował Mark Miller

Miller już w środę rano wyleciał do USA. - Ma chorą zatokę przynosową i wymaga to interwencji chirurgicznej - tłumaczy lekarz Prokomu Paweł Cieśla. - Zgodziliśmy się, aby zawodnik był operowany w USA. Nie było innego wyjścia. Miller powiedział, że od kilku tygodni nie myśli o grze, tylko o potwornym bólu głowy. Liczymy, że szybko będzie poddany zabiegowi, potem czekają go trzy tygodnie przerwy i powinien do nas wrócić na mecze półfinałowe w ekstraklasie - mówi dyrektor klubu Jacek Jakubowski. Innego zdania jest jednak doktor Cieśla. - Obawiam się, że po tak poważnym zabiegu Miller może już nie wrócić do Polski.

Prokom przedłuży więc umowę z innym Amerykaninem w zespole Desmonem Farmerem, który miał ważny kontrakt tylko do końca tygodnia. W Prokomie kontuzjowany jest już Andrija Cirić, a zawieszony za doping Filip Dylewicz wróci do gry dopiero za tydzień. W środowym meczu z Efezem, który wygrał z Prokomem pierwszy mecz w Top 16 86:62 (i dwa w pierwszej fazie grupowej Euroligi), wrócą za to po drobnych urazach Goran Jagodnik i Adam Wójcik.

Początek meczu o godz. 19.10. Transmisja w Canal+, 50-minutowy skrót w TVP 3 o godz. 23.10.

GRUPA G

Pary 4. kolejki: Prokom - Efes, Benetton Treviso - AEK Ateny.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.