Schalke pokonało Bayern w meczu na szczycie

Wielki krok Schalke 04 ku pierwszemu od 1958 roku mistrzostwu Niemiec. Po ostrym, zadziornym, pełnym walki spotkaniu piłkarze z Gelsenkirchen pokonali u siebie 1:0 i zepchnęli z pozycji lidera Bayern Monachium.

Kto wygra ten mecz, będzie mistrzem Niemiec. Mamy z Bawarczykami swoje porachunki i mecz z nimi to jeden z najważniejszych punktów sezonu. Co roku nie ważne czy rywalizujemy o mistrzostwo, czy nie - mówił przed spotkaniem napastnik gospodarzy Ebbe Sand. Duńczyk to jeden z zaledwie czterech piłkarzy królewsko-niebieskich obok Geralda Asamoah, Niels Oude Kamphuisa i Tomasza Wałdocha, którzy 19 maja 2001 przez cztery minuty czuli się mistrzami Niemiec. Aż do chwili, gdy w doliczonych minutach ostatniej kolejki gola dla Bayernu zdobył Patrick Andersson, zapewniając Bawarczykom tytuł, na który Schalke czeka od 1958 roku.

Bayern jeszcze nigdy nie wygrał spotkania na nowym stadionie Arena AufSchalke, a ostatni dobry rezultat z Gelsenkirchen wywiózł w 1999 roku, kiedy zremisował 1:1. W niedzielę przedłużył tę tradycję Brazylijczyk Lincoln, zdobywając jedynego gola precyzyjnym strzałem z wolnego w okienko z 20 m. Schalke wygrało 14. spotkanie w sezonie.

- To niezwykle ważne zwycięstwo, głównie psychologicznie. Po nim będziemy mentalnie wielcy jak góra - cieszył się po meczu trener Schalke 04 Ralf Rangnick, który objął drużynę przez przypadek, po niespodziewanym zwolnieniu Juppa Heynckesa we wrześniu. Rangnick urodził się w... 1958 roku, co kibice odbierają jak dobry omen.

Niesamowity mecz obejrzeli kibice na BayArena w Leverkusen. Gospodarze, którzy w ubiegłym tygodniu pożegnali się z Ligą Mistrzów, podejmowali Herthę Berlin. Już po kwadransie drużyna Jacka Krzynówka prowadziła z zespołem Artura Wichniarka 2:0 (obaj Polacy grali, pierwszy przez 74 min drugi przez 55). Po raz 23. w karierze gola z karnego zdobył bramkarz Bayeru Hans-Joerg Butt, w dodatku berlińczycy grali już wówczas w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę dostał Dick van Burik.

Łatwe prowadzenie uśpiło gospodarzy i po półgodzinie po dwóch golach Brazylijczyka Marcelinho było 2:2. Tuż po zmianie stron Andreas Neuendorf wyprowadził Herthę na prowadzenie i dopiero pięć minut przed końcem wyrównał Ukrainiec Andrij Woronin. Ostatni taki przypadek, żeby drużyna prowadząca 2:0 nie wygrała meczu, wydarzył się w Bundeslidze w listopadzie 1997 roku za sprawą... Bayeru Leverkusern, który przegrywał z Bayernem, ale wygrał 4:2.

Po meczu menedżer sportowy gości Dieter Hoeness nie mógł znaleźć słów uznania dla Marcelinho. - On jest jak marzenie, najlepszy ofensywny pomocnik Bundesligi. Sam jeden odrobił straty, gdy reszta nie wierzyła, że to możliwe - stwierdził.

- Po szybkim prowadzeniu zaczęliśmy grać z Herthą w karty zamiast w piłkę. Nie mogę zrozumieć, co siedzi w głowach moich piłkarzy, że tak łatwo się dekoncentrują - narzekał trener Bayeru Klaus Augenthaler. Choć jego zespół nie wygrał w Bundeslidze trzeciego meczu z rzędu i perspektywa gry w Lidze Mistrzów oddala się coraz bardziej, Augenthaler odmładza drużynę. Do 17-letniego Gonzalo Castro dołączył 18-letni lewy obrońca Sascha Dum.

Blado wypadła też druga z niemieckich drużyn, która w tygodniu odpadła z Ligi Mistrzów. Piłkarzom Werderu Brema najwyraźniej nie udało się otrząsnąć po szokującej porażce z Olympique Lyon 2:7. Mistrzowie Niemiec nie zdołali na Weserstadion strzelić gola walczącemu o utrzymanie FSV Mainz i bezbramkowo zremisowali. Ich szanse na obronę tytułu stają się iluzoryczne.

ARMINIA BIELEFELD - HAMBURGER SV 3:4 (1:3): Porcello (21.), Vata (27.), Buckley (87.) - Lauth (2.), Barbarez (38.), Boulahrouz (43.), Mahdavikia (71.)

BAYER LEVERKUSEN - HERTHA BERLIN 3:3 (2:2): Ponte (5.), Butt (13. karny), Woronin (84.) - Marcelinho (24., 29.), Neuendorf (62.)

S.C. FREIBURG - NUERNBERG 2:3 (1:1): Koejoe (7.), Bajramović (59.) - Mueller (23.), Mintal (85., 90.)

HANSA ROSTOCK - VFL BOCHUM 3:1 (1:0): di Salvo (36., 49.), Prica (52.) - Edu (70.)

KAISERSLAUTERN - BORUSSIA MOENCHENGLADBACH 1:0 (1:0): Altintop (45.)

WERDER BREMA - FSV MAINZ 0:0

VFL WOLFSBURG - HANOVER 96 1:0 (1:0): Menseguez (6.)

BORUSSIA DORTMUND - VFB STUTTGART 0:2 (0:1): Meissner (43., 90. karny)

SCHALKE 04 - BAYERN MONACHIUM 1:0 (0:0): Lincoln (69.)

Najskuteczniejsi

21

Marek Mintal (Nuremberg)

15

Delron Buckley (Arminia)

12

Dimitar Berbatov (Bayer)

Roy Makaay (Bayern)

Ailton (Schalke)

Marcelinho (Hertha)

Mirosław Klose (Werder)

Grali Polacy

Tomasz Zdebel (Bochum) - całe spotkanie przeciwko Hansie Rostock

Dariusz Żuraw (Hanover) - cały mecz przeciwko VfL Wolfsburg

Bartosz Bosacki (Nuernberg) - całe spotkanie w wygranym meczu we Freiburgu

Jacek Krzynówek (Leverkusen) - 74 min przeciwko Herthcie Berlin

Artur Wichaniarek (Hertha) - 55 min przeciwko Leverkusen

Kamil Kosowski (Kaiserslautern) - wszedł na boisko w 90. min meczu z Borussią Moenchengladbach

Euzebiusz Smolarek (Borussia D) - 90 min w przegranym 0:1 meczu z VfB Stuttgart

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.