Siatkarki z Bydgoszczy rozpoczynają play off

Stal Mielec pod wodzą utytułowanego Jerzego Matlaka jest rywalem Centrostalu/Adriany/GP w ćwierćfinałach serii A I ligi

- Jesteśmy teraz na poziomie ósmej w lidze Muszynianki. Nic jeszcze nie zdobyliśmy. Rywalizacja o medal zaczyna się od zera, a o drugim miejscu po rundzie zasadniczej trzeba zapomnieć - tak przed konfrontacją z mielczankami wypowiada się trener Centrostalu/Adriany/Gazety Pomorskiej Piotr Makowski. - Stal to bardzo groźny zespół. Nie przez przypadek znalazły się w nim byłe reprezentantki kraju. Weekendowe mecze są teraz najważniejsze i bardzo liczymy w nich na pomoc kibiców, których zapraszamy do hali, by nas wspierali jak dotąd - dodaje.

Bydgoskie siatkarki potrzebują trzech zwycięstw nad Stalą, by potwierdzić medalowe aspiracje. Przypomnijmy: wiceliderki znad Brdy w Astorii pokonały drużynę z Mielca 3:1 (25:17, 24:26, 25:22, 25:14), a w rewanżu przed trzema tygodniami były jeszcze lepsze - 3:0 (15, 16, 20).

Dyspozycja przeciwniczek, siódmych po 18. kolejkach sezonu zasadniczego (6 zwycięstw - 12 porażek), pozostaje trochę niewiadomą, bo wzbudziła wątpliwości w samym Mielcu.

"Zarząd KPSK Stal wyraża całkowitą dezaprobatę wobec postawy, jaką zaprezentowały zawodniczki podczas (...) meczu ligowego serii A z MKS Muszynianką Muszyna. (...). Tą drogą pragniemy przeprosić wszystkich kibiców oraz sympatyków klubu, którzy doznali w ubiegłą sobotę srogiego zawodu. W związku z zaistniałą sytuacją Zarząd zwołuje na dzień 24 marca Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie, na którym członkowie zarządu zamierzają złożyć rezygnację z pełnionych funkcji." - czytamy w oświadczeniu zarządu.

Niemniej zniesmaczony był po ostatnim meczu trener Stali Jerzy Matlak. - Hasła kibiców: "złodzieje", "sprzedawczyki", "puszczony mecz" itp., to jest najprawdopodobniej "gwóźdź do trumny" siatkówki w Mielcu - stwierdził. - Jestem zdegustowany tym widowiskiem, ale nie mam żadnych dowodów i żadnych faktów dotyczących tego, że działo się tu coś niezgodnego ze sportem. Dlatego nie mogę rzucać żadnych podejrzeń na zespół. Jednak wotum nieufności, jakie otrzymaliśmy od blisko dwutysięcznej publiczności, każe mi dać sobie kilka dni na zastanowienie się, co dalej - nie krył oburzenia. - Kibice myślą, że sprzedałyśmy ten mecz, ale nie czujemy się winne. Po łatwo wygranym pierwszym secie, za łatwo uwierzyłyśmy, że całe spotkanie jest już nasze - stwierdziła rozgrywająca Ewa Cabajewska.

Do bydgoskiej drużyny nie dołączy Joanna Frąckowiak, rezerwowa skrzydłowa, która jest istotnym wzmocnieniem dla zespołu juniorek. W Dąbrowie Górniczej Pałac z Frąckowiak, Moniką Naczk i Justyną Łunkiewicz walczy w półfinale mistrzostw kraju. Po wczorajszym meczu z gospodarzami MMKS, zarząd bydgoskiego klubu miał przesądzić, czy ze Śląska ściągać do Bydgoszczy rozgrywającą Łunkiewicz.

mac

Mecze w hali Astorii w sobote o 18 i w niedzielę o 11.30. Bilety na jedno spotkanie kosztują 5 i 10 zł. Zorganizowane grupy młodzieży pod opieką nauczyciela wchodzą bezpłatnie. Wśród posiadaczy biletów zostanie rozlosowanych pięć podwójnych wejściówek do kina Adria.

Dla Gazety

Karolina Ciaszkiewicz

skrzydłowa Centrostalu/Adriany/GP

Runda zasadnicza to przeszłość. Nie patrzymy już na mecze, które za nami i to, że straciliśmy tylko seta z Mielcem. Teraz nie sety a zwycięstwa trzeba liczyć. Jeżeli ma się cel awansu do medalowej czwórki, nie ma się też co oglądać na przeciwnika i zastanawiać, czy lepiej byłoby grać z Muszynianką, czy AZS AWF Poznań. Teraz wszyscy mają podobny cel: chcą piąć się w górę. Stal to doświadczony zespół i nie chodzi o pojedyncze nazwiska, tylko o całą drużynę. Musimy pamiętać, by w niedzielę wyjść na parkiet tak samo zmobilizowane jak w sobotę. Obu drużyn dotyczy to obciążenie, grania dwóch meczów dzień po dniu, ale za nami jest przewaga własnego parkietu i kibiców. Trzeba więc oba mecze wygrać.

Waldemar Sagan

wiceprezes Pałacu

Kłopoty Stali mogą spowodować, że ten zespół będzie grał jeszcze lepiej niż potrafi. A przypominam, że pokonał na wyjeździe Naftę/Gaz oraz broniące tytułu Stal Bielsko, czyli zespoły pretendujące do medali. One będą chciały zagrać dobrze, będą zdeterminowane, by zagłuszyć szum, który powstał po porażce z Muszynianką. Nie możemy lekceważyć Mielca, musimy skupić się na dobrej grze. Rywalki na razie są siódme w lidze i zagrają bez obciążeń. My zajęliśmy drugie miejsce i pod presją medalowego celu przyjdzie nam potwierdzić założenia.

not. mac

Jak Stal rozhartowano

Rundę zasadniczą rywalki bydgoszczanek zakończyły porażką 1:3 (25:12, 22:25, 20:25, 19:25) u siebie z Muszynianką Muszyna. Stali wygranie jednego seta wystarczało do zapewnienia miejsca w ósemce; Muszyniance tylko zwycięstwo dawało to samo i pewne utrzymanie w lidze. Pierwszą partię mielczanki wygrały niezwykle pewnie, kolejne oddały w stylu nie pozostawiającym wątpliwości obserwatorom, w tym lokalnej prasie:

Echo Dnia - To był cyrk!!!

"Złodziejki, sprzedawczyki" - skandowali kibice. Ludzie, którzy w dobie bezrobocia wydają swoje pieniądze na zakup biletu wstępu, nie lubią być oszukiwani, bo przychodzą na mecz, a nie do cyrku. Scenariusz spotkania był u "dobrze poinformowanych" znany już od kilku dni (...)

Nowiny - Bardzo podejrzany mecz

"Trener Jerzy Matlak ma wątpliwości, czy gra była czysta. - W Mielcu od tygodnia mówi się, że będzie 1:3 dla Muszynianki. Założy się pan, że tak będzie - proponował mi pod halą jeden z kibiców-jasnowidzów. (...)"

Jak grają w play off

W meczach o miejsca 1-8 drużyny grają do trzech zwycięstw (poza parą bydgoską-mielecką grają jeszcze: Winiary z Muszynianką, Nafta/Gaz z AZS AWF - 3:0 w pierwszym piątkowym meczu; Stal B. z Gwardią). Mistrza Polski poznamy najpóźniej 27 kwietnia, na kiedy zaplanowano ewentualne piąte mecze o poszczególne miejsca. System walki o utrzymanie w ekstraklasie jest bardziej skomplikowany: najpierw zespoły z miejsc 9-10 Dalin Myślenice i Gedania Gdańsk rozegrają baraże

do czterech zwycięstw. Pokonany spadnie do serii B, a na jego miejsce awansuje jej zwycięzca (na cztery kolejki przed końcem sezonu prowadzi Piast Szczecin). Dziewiąty zespół w kolejnym barażu o prawo gry w przyszłym sezonie w kobiecej ekstraklasie (do trzech zwycięstw) walczyć musi jeszcze z drugą drużyną serii B (szanse mają MMKS Dąbrowa Górnicza, Politechnika Częstochowa, Wisła Kraków).

1. runda (ćwierćfinały): 12-13 marca, 19-20 marca, 23 marca

2. runda (półfinały, mecze o miejsce 5-8): 2-3 kwietnia, 9-10 kwietnia, 13 kwietnia

3. runda (finał i mecze o miejsca): 16-17 kwietnia, 23-24 kwietnia, 27 kwietnia

o miejsca 9-10: 12 marca, 19-20 marca, 2-3 kwietnia, 9 kwietnia, 16 kwietnia

baraże pomiędzy 9. zespołem serii A i 2. serii B: 23-24 kwietnia, 29-30 kwietnia, 7 maja

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.