Wisła Płock - MKS Mława 1:1 (0:1)

W fatalnych warunkach pogodowych i bez kilku podstawowych zawodników nafciarze rozegrali ostatni sparing przed rozpoczęciem rundy wiosennej

Ostatni sparing naszej drużyny przed starciem z GKS-em Bełchatów (środa, Puchar Polski) i z Lechem Poznań (19 marca, Idea Ekstraklasa) toczył się przy gęsto padającym śniegu. Goście szybko strzelili gola po błędzie Patryka Rachwała, który nie zdążył dobiec do stojącego w polu karnym Wisły Pawła Lubasińskiego. Mławianie po uzyskaniu prowadzenia już do końca meczu bronili się całym zespołem na swojej połowie, wyprowadzając ledwie kilka kontr. Po jednej z nich, tuż po przerwie, Lubasiński nie potrafił zmieścić piłki w pustej bramce. Wyrównał Paweł Sobczak, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Predragu Vujoviciu.

Trener Mirosław Jabłoński nie mógł skorzystać z kilku swoich podstawowych graczy. Ireneusz Jeleń, Żarko Belada i Marco Colaković zajęcia z piłką rozpoczną w poniedziałek, ale ich występ w Bełchatowie jest wykluczony. Podobny los czeka najpewniej chorego na grypę Arkadiusza Klimka i Klaudiusza Ząbeckiego, który w meczu z MKS-em w starciu z rywalem skręcił staw skokowy.

Wisła Płock - MKS Mława 1:1 (0:1)

Bramki

Wisła: Sobczak (54. z karnego)

MKS: Lubasiński (5.)

Składy

Wisła: Wierzchowski - Rachwał, Peković, Dżikija, Janus - Vujović, Romuzga, Gęsior, Geworgian - Sobczak, Ząbecki; ponadto zagrali: Gubiec, Studen, Mierzejewski, Wasilewski, Peszko;

MKS: Wiśniewski - Leszczyński, Bukowski, Rogoziński, Woźniczka - Wróblewski, Butryn, Nawrot, Lubasiński - Rogalski, Gajowniczek; ponadto zagrali: Romanowski, Osiecki, Kalu, Brzozowski, Miłkowski, Król, Karpiński, Szmyt.

Copyright © Agora SA