Dudek nie zagrał z powodu kontuzji goleni, którą odniósł w finałowym meczu Pucharu Ligi z Chelsea przed tygodniem. Trener Rafael Benitez zapowiedział jednak, że bramkarz reprezentacji Polski powinien być gotowy na środowy rewanżowy mecz Ligi Mistrzów z Bayerem Leverkusen. Pod nieobecność Polaka między słupkami stanął Carson, kupiony podczas okna transferowego z Leeds, ponieważ kolejną przewlekłą kontuzję złapał Chris Kirkland. Benitez na początku mówił, że Carson to "melodia przyszłości". Po kilku treningach miał jednak zachwycić się młodym Anglikiem i twierdzić, że już jest gotowy do gry o najwyższą stawkę.
W sobotę na St James'es Park Carson pozwolił jednak, by Francuz Laurent Robert wrzucił mu piłkę "za kołnierz" strzałem z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Miał jeszcze kilka niepewnych interwencji i tylko szczęściu zawdzięcza, że nie puścił więcej goli. Mimo to Benitez tradycyjnie bronił swego bramkarza. - Nie obwiniam Scota o stratę gola. To Robert strzelił po prostu świetnie - powiedział po meczu Hiszpan.
Sielankę w drużynie zmącił były kapitan, Sami Hyypia, który stwierdził, że do piłkarzy "The Reds" nie trafia to, co mówi hiszpański menedżer. - Przynajmniej nie w stu procentach. Widocznie nie rozumiemy go, bo jak inaczej wytłumaczyć, że gramy tak nierówno. Mamy potencjał, ale nie potrafimy go wykorzystać - stwierdził. Fin według mediów jest jednym z tych zawodników, z którymi Benitez chce się rozstać po sezonie, by budować "nowy, wspaniały Liverpool". Czech Milan Baros też publicznie skrytykował Hiszpana za taktykę w meczu z Chelsea. Milczy na razie Dudek, który według "Daily Mirror" także nie mieści się w koncepcji Beniteza.
Tymczasem hiszpański menedżer kazał Barosowi "gadać" na boisku, a nie po za nim. Potwierdził jednak plan gruntownej przebudowy drużyny i oparcia jej na takich piłkarzach jak Steven Gerrard, Xabi Alonso, Fernando Morientes i Djibrill Cisse. Jak ujawnił, jego głównym konsultantem w sprawie przyszłych transferów jest... Gerrard, który wcześniej osobiście zaakceptował transfer Morientesa. Ta strategia ma zatrzymać na Anfield Road kapitana Liverpoolu, który ma oferty z Chelsea i Realu Madryt.
"The Guardian" nazwał spotkanie w Newcastle "antyreklamą angielskiego futbolu", utyskując, że tak nudny mecz będzie musiał zostać zapamiętany tylko ze względu na 400. występ w Premier League Alana Shearera. Równie nieciekawie było na Selhurst Park, gdzie niespodziewanie stracił punkty Manchester United, nie potrafiąc strzelić gola grającemu przez pół godziny w dziesiątkę Crystal Palce. Wracający do formy po trzymiesięcznej kontuzji Ruud van Nistelrooy zmarnował dwie wspaniałe okazje, za co "News of the World" przezwał go w tytule "Van Missed-elrooy" (missed - tu: spudłować). Potknięcie "Czerwonych Diabłów" wykorzystała Chelsea, która pokonała 3:1 Norwich City i ma znów osiem punktów przewagi nad wiceliderem z Old Trafford.
Hat-trickiem popisał się za to Thierry Henry, którego Arsenal pokonał na Highbury Portsmouth. Jak ujawnił Skysports być może w przyszłym sezonie partnerem Henry'ego w ataku "Kanonierów" będzie... Michael Owen. Arsen Wenger prowadzi negocjacje z Realem Madryt w sprawie transferu angielskiego napastnika, który chętnie przeniesie się z ławki rezerwowych w Hiszpanii na wyspiarskie boiska. Arsenal zainteresowany jest też pozyskaniem z Bayernu Monachium Sami'ego Kuffoura. Menedżer "Kanonierów" miał w końcu uznać, że nie może aż tak bardzo stawiać na obiecujących, ale niedoświadczonych zawodników jak Cesc Fabregas, Gael Clichy, Mathieu Flamini, Robin van Persie and Justin Hoyte i potrzebuje "wielkich nazwisk". Priorytetem jest sprowadzenie na Highbury porządnego bramkarza. Wśród kandydatów wymienia się Timo Hildebranda z VfB Stuttgart i kolejnego rodaka Wengera, Sebastiena Frey'a z Parmy. O tego ostatniego stara się jednak także Inter Mediolan, który zapowiedział pożegnanie z Franscesco Toldo.
ARSENAL - PORTSMOUTH 3:0 (1:0): Henry (39., 53., 85.)
ASTON VILLA - MIDDLESBROUGH 2:0 (0:0): Laursen (64.), Moore (79.)
CRYSTAL PALACE - MANCHESTER UNITED 0:0
FULHAM - CHARLTON ATHLETIC 0:0
NEWCASTLE - LIVERPOOL 1:0 (0:0): Robert (70.)
SOUTHAMPTON - TOTTENHAM HOTSPUR 1:0 (0:0): Quashie (51.)
NORWICH CITY - CHELSEA 1:3 (0:1): McKenzie (64.) - Cole (22.), Kezman (71.), Carvalho (79.)
WEST BROMWICH ALBION - BIRMINGHAM CITY 2:0 (0:0): Clement (53.), Campbell (64.)
EVERTON - BLACKBURN ROVERS 0:1 (0:0): Stead (71.)
MANCHESTER CITY - BOLTON WANDERERS
Thierry Henry (Arsenal)
Andy Johnson (Crystal Palace)
Jermain Defoe (Tottenham Hotspur)
Robert Pires (Arsenal),
Jimmy Floyd Hasselbaink (Middlesbrough),
Yakubu Aiyegbeni (Portsmouth)