W oświadczeniu przesłanym prasie adwokaci Bryanta napisali tylko, że sprawa została rozwiązana w sposób satysfakcjonujący obie strony. Zapowiedzieli też, że nie będą udzielać żadnych komentarzy na ten temat.
W dniu zawarcia porozumienia Bryant grał z Los Angeles Lakers w Bostonie. Rzucił 26 punktów, ale jego drużyna przegrała z Celtics 101:104. Zapytany o zakończenie sprawy, w której był oskarżony o gwałt, odpowiedział tylko: - Nikt nie chce pytać o koszykówkę, panowie?
Ugoda zakończyła sprawę cywilną Bryanta. Do sprawy karnej (oskarżony o gwałt ścigany jest z urzędu) nie doszło, bo oskarżycielka odmówiła zeznań w lecie ubiegłego roku.
Do gwałtu miało dojść w czerwcu 2003 r., gdy Bryant odpoczywał w Vail w Colorado. Późniejsza oskarżycielka pracowała w hotelu, w którym zatrzymał się koszykarz.