Finał Pucharu Polski mężczyzn w Koszalinie

KOSZYKÓWKA. Turniej finałowy Pucharu Polski mężczyzn zostanie rozegrany w Koszalinie, w dniach 31 marca-2 kwietnia. O puchar będzie rywalizować osiem zespołów. Zabraknie AZS-u Gaz Ziemny Koszalin.

Akademicy zagraliby w Final Eight, ale w meczu z Astorią Bydgoszcz w ich zespole zagrał Jamal Thomas, który nie miał licencji i za to ukarano AZS walkowerem. Pozbawiło to koszalinian szans na występ.

- I to jest dla nas utrudnienie, bo zespół gospodarzy zawsze przyciąga kibiców i jest lepsza atmosfera w mieście - żali się Waldemar Strach z Żaka Koszalin, któremu powierzono organizację turnieju. Żak od dziesięciu lat pracuje z młodzieżą. - Widać we władzach docenili nasz trud, a jest coraz trudniej.

Decyzję podjęli wczoraj działacze z Polskiej Ligi Koszykówki, głównego organizatora rozgrywek ligowych i pucharowych. W turnieju wystąpi osiem zespołów: Prokom Trefl Sopot, Anwil Włocławek, Deichmann Śląsk Wrocław (te zespoły były zwolnione z rozgrywek grupowych, gdyż reprezentowały Polskę w europejskich pucharach), Polonia Warszawa, Polpharma Starogard, Czarni Słupsk (awans z grupy A), Turów Zgorzelec i Noteć Inowrocław (awans z grupy B). Wszystkie zespoły mają wystąpić w najsilniejszych składach.

Zdobywcę Pucharu Polski wyłoni rywalizacja pucharowa. Prokom, Anwil i Śląsk będą rozstawione. Kim będzie czwarty rozstawiony? Zostanie nim zespół, który będzie najwyżej w ligowej tabeli po 21. kolejce rozgrywek. Losowanie drabinki nastąpi w PLK.

- Wszystkich uczestników postaramy się zaskoczyć klimatem zawodów. Od lat organizujemy turnieje towarzyskie i goście zawsze byli zadowoleni. Teraz będzie jeszcze lepiej. Budżet turnieju powinien wynieść nawet ćwierć miliona złotych - mówi Strach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.