Nigeryjskie kluby zapłacą za swoich fanów

Stadionowe rozróby kibiców nigeryjskich pierwszoligowców zostały wreszcie dostrzeżone przez rodzimą federację piłkarską (NFL). Działacze nigeryjskiej centrali zdecydowali się ukarać wszystkie kluby grzywną wysokości miliona naira (7,5 tys. dol.).

Wszystkie ukarane kluby będą także objęte zakazem rozgrywania meczów na własnych stadionach. Wysokość grzywny może okazać się gwoździem do trumny i tak ledwo wiążących koniec z końcem nigeryjskich klubów (przeciętna miesięczna płaca w Nigerii to 50 dol.).

- Nasze działanie ma zredukować, a w przyszłości wyeliminować przemoc wśród kibiców. Zamierzamy pomóc naszym klubom w rozwiązywaniu problemów z fanami. Na razie ich upominamy, ale chcemy aby już niedługo kluby same umiały kontrolować swoich kibiców - wyjaśnił Ade Ojeikere, członek Nigeryjskiego Związku Piłkarskiego.

NFL przedstawiło także plany realizacji bezpośrednich telewizyjnych i radiowych transmisji z meczów. Także podróże i zakwaterowanie sędziów będzie opłacane z pieniędzy związkowych. Dotychczas gospodarze meczów w całości odpowiadali za wydatki związane z sędziami, co niejednokrotnie miało wpływ na ich meczowe decyzje.

- Staramy się wyeliminować niejasne kontakty między sędziami a klubami, ponieważ uważamy, że stronnicze sędziowanie wynikające z takich układów jest głównym powodem frustracji kibiców - dodał Ojeikere.

W poprzednim sezonie nigeryjska liga borykała się z wieloma problemami związanymi ze stadionowymi burdami. Wiele stadionów było zamykanych na długie tygodnie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.