Euroliga: Wisła Kraków - Dynamo Moskwa w piątek

Jeżeli wiślaczki chcą podtrzymać swoje nadzieje na awans do 1/4 finału Euroligi, muszą wygrać rewanż z Dynamem Moskwa (piątek, godz. 17.30). Wisła w pierwszym meczu poczynała sobie nadspodziewanie dobrze, przegrała minimalnie (58:65).

W środę po meczu krakowianki zwiedzały Moskwę. Niestety, z powodu święta państwowego wiślaczki nie zobaczyły placu Czerwonego, bo był zamknięty. W zamian nasze zawodniczki zwiedziły cerkwie, Uniwersytet Łomonosowa, Wzgórza Leninowskie i Łużniki.

W Krakowie ekipa zameldowała się w czwartek po północy.

- Jeśli zawodniczki czują się tak jak ja, to im współczuję, a one jeszcze musiały grać - opisuje zmęczenie zespołu trener Wojciech Downar-Zapolski.

W drużynie nie ma poważniejszych urazów, które by wykluczyły kogokolwiek z meczu rewanżowego. - Skoro ładnie powalczyliśmy w Moskwie, to dlaczego nie wygrać zawodów w naszej hali? - zastanawia się trener. Downar-Zapolski już wie, czego może się spodziewać po rosyjskim Dynamie. Najważniejsze zadanie, jakie stoi przed wiślaczkami, to zniwelowanie różnicy wzrostu - moskwianki są wyższe. - Zespołowa gra w obronie i ambicja - natychmiast odpowiada trener. - Musimy wyjść na boisko z nastawieniem, że się bijemy - dodaje.

Działacze i trenerzy po cichu liczą, że kibice zapomną o słabszych występach Wisły w lidze i w piątek przyjdą licznie wspomóc koszykarki. - Pełna hala to szósty zawodnik - przypomina Downar-Zapolski.

W pozostałych parach 1/8 finału: Delta Koszyce - VBM SGAu Samara (stan rywalizacji po pierwszym meczu: 0:1), Kozaczka Zalk Zaporoże - MiZo Pecs (0:1), Lavezzini Basket Parma - Gambrinus JME Brno (0:1), Dexia Namur - Lietuvos/Telekomas Wilno (0:1), MKB Euroleasing Sopron - Lotos Gdynia (0:1), Gespe Bigorre Tarbes - CJM Bourges (0:1), US Olympic Valenciennes - ROS Casares Walencja (0:1).

Copyright © Agora SA