Ciąg dalszy sprawy Łukasza M.

PIŁKA NOŻNA. Podejrzany o gwałt na 16-letniej Fince piłkarz Zagłębia Lubin Łukasz M. 10 marca zostanie przetransportowany do Finlandii, gdzie na proces może czekać minimum miesiąc. To oznacza, że w tym sezonie już raczej nie zagra

Łukasz M. przebywa w Lipsku w areszcie, dokąd trafił 9 lutego. Wracał wówczas z ekipą Zagłębia Lubin ze zgrupowania z Turcji i został zatrzymany przez Interpol na tamtejszym lotnisku. Został mu postawiony zarzut gwałtu na Fince. Do zdarzenia miało dojść w lipcu 2001 roku w fińskim Espoo, gdy Łukasz M świętował wraz z kolegami zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy do lat 18. Zarzuty wobec zawodnika są ciężkie. Gdy prokuratura fińska udowodni winę polskiego piłkarza, to grozi mu aż do sześciu lat więzienia.

Na razie piłkarz Zagłębia czeka na deportację do Finlandii, do której dojdzie 10 marca. W Finlandii są już ojciec piłkarza Zdzisław oraz prawnik reprezentujący zawodnika Tomasz Damięcki. Łukasz M. będzie miał również obrońcę fińskiego. Na razie w niemieckim areszcie spotkał się tylko Magdaleną Kaplińską, przedstawicielką konsulatu Polski w Lipsku.

- Mam stały kontakt z tą Panią. Wiem od niej, że Łukasz czuje się dobrze i jest w dobrej kondycji psychicznej - zapewnia Damięcki.

On sam z Łukaszem M. spotka się dopiero 10 marca, ale sam proces rozpocznie się jednak później. Prokurator ma nawet do 30 dni na skompletowanie dokumentów i przedstawienie zarzutów. Do pierwszej rozprawy Łukasz M. będzie prawdopodobnie przebywał w fińskim areszcie, choć według adwokata piłkarza możliwe jest, że zawodnik będzie zeznawał z wolnej stopy.

- Na razie nie jestem jednak w stanie stwierdzić, na ile to realne - twierdzi Damięcki. - Mam nadzieję, że proces rozpocznie się już w kwietniu - dodaje, choć niewykluczone, że pierwsza rozprawa odbędzie się dopiero w maju, a nawet w czerwcu.

Damięcki zapewnia, że jego klient nie będzie uchylał się od składania wyjaśnień.

- Łukasz kwestionuje zarzut przedstawiony mu przez prokuraturę fińską i będzie starał się to udowodnić. Ma swoją wersję tego zdarzenia, którą przedłoży sądowi - zapewnia adwokat piłkarza.

Nie wiadomo, ile będzie trwać to postępowanie i kiedy się zakończy, ale już dziś można stwierdzić, że ten sezon jest już stracony dla zawodnika Zagłębia.

- Nie mogę tego wykluczyć, że Łukasz już nie zagra w tej rundzie - mówi Damięcki.

Typowa fińska sprawa

Sprawa Łukasza M. była szeroko komentowana w polskich mediach, tymczasem w Finlandii do tej pory jest o niej cicho. - Nigdzie, podkreślam nigdzie, nie było żadnej wzmianki na ten temat - powiedział nam wczoraj Andrzej Jesionowski, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady Polski w Helsinkach. - To nikogo tu nie interesuje. Po prostu dla Finów jest to typowa sprawa - dodaje.

W skandynawskim kraju, zamieszkanym przez nieco ponad 5 milionów mieszkańców, przestępstw na tle seksualnym jest sporo. W 2001 roku (wówczas gdy miało dojść do domniemanego gwałtu) było ich 1224, w tym 459 gwałtów.

Przestępstwa seksualne w Finlandii

Dane Fińskiego Urzędu Statystycznego

Przestępstwa seksualne*:

2000 rok - 1283, w tym 579 gwałtów

2001 rok - 1224, w tym 459 gwałtów

2002 rok - 1455, w tym 551 gwałtów

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.