Do środy kluby mogą składać wnioski o środki z budżetu Białegostoku

Do dziś białostockie kluby mogą składać wnioski o przyznanie środków z rezerwy budżetu Białegostoku na promocję kultury fizycznej. Oprócz drużyn ligowych, swój kawałek tortu mogą dostać też dyscypliny indywidualne

Prezydent Ryszard Tur zgłosił w grudniu kwotę 300 tys. zł jako autopoprawkę (co nie wymaga głosowania) i zaproponował umieszczenie w rezerwie budżetowej na 2005 rok, z przeznaczeniem na promocję kultury fizycznej oraz sportu. Decyzja prezydenta wywołała euforię wśród białostockich ligowców, ale na pieniądze trzeba czekać. Najpierw radni Komisji Pomocy Społecznej, Zdrowia, Rodziny i Kultury Fizycznej z urzędnikami sporządzili regulamin dotyczący przeznaczenia tych środków i ogłosili konkurs. Każda drużyna do dziś może złożyć swoją ofertę, w której zawrze kosztorys wydatków do końca czerwca. Do podziału jest 150 tys. zł, bo resztę pozostawiono na drugie półrocze.

- Jeśli nie uda się wszystkich pieniędzy zagospodarować, to więcej przyznamy w drugim półroczu - tłumaczy Adam Popławski z Urzędu Miasta. - O podziale pieniędzy zdecyduje komisja, która będzie się składać z radnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz urzędników. Kryteria podziału to: ranga rozgrywek, liczba imprez, wymóg ligi ogólnopolskiej, popularność i zainteresowanie kibiców daną drużyną oraz medialność i pozycja ekipy w rozgrywkach. Myślę, że najpóźniej na początku marca podpiszemy umowy z wnioskodawcami, a środki znajdą się na kontach.

Trójboiści w kolejce

Gdy radni w grudniu dyskutowali o pomocy dla ligowców, mówiło się o sześciu drużynach, które mają szansę na pieniądze z miasta, a występują w ligach ogólnopolskich. Takie warunki spełniały: siatkarki AZS-u oraz BTPS-u, koszykarze Żubrów, koszykarki Włókniarza PJG, szczypiorniści SSBO oraz piłkarki ręczne MOKS Słoneczny Stok. Szansę na dodatkowe pieniądze zwietrzyły jednak i inne kluby. Co ciekawe, kosztem ligowców mogą je otrzymać.

- Rezerwa budżetowa przeznaczona jest na promocję Białegostoku przez sport, więc jakiś wyjazd na mistrzostwa Polski całej grupy zawodników spełnia wymóg konkursowy - dodaje Popławski. - Dlatego wnioski do wtorku złożyli także m.in.: trójboiści z Włókniarza, koszykarze trzecioligowego Instalu, pięściarze Hetmana. Zapowiedzieli się także tenisiści stołowi z Dojlid. Ostateczna decyzja o przyznaniu pieniędzy należeć będzie do komisji, ale sądzę, że nikt nie odejdzie z kwitkiem. W końcu do rozdzielenia jest 150 tys. zł.

Bez sponsorów ani rusz

Białostockie kluby na każde wnioskowane 100 zł same muszą wyłożyć drugie 100 zł.

- Ma to mobilizować drużyny do pozyskiwania środków z innych źródeł, w tym od sponsorów - wyjaśnia Popławski. - To nie powinno być jakimś trudnym do spełnienia warunkiem, bo kluby i tak mają własne dochody.

Trzecioligowi piłkarze ręczni SSBO Białystok jako jedni z pierwszych złożyli w Urzędzie Miasta wniosek o przyznanie pieniędzy.

- Decyzja władz to dobry krok, świadczy o zauważeniu takich inicjatyw sportowych, jak nasza - mówi Marcin Kosior, prezes SSBO. - Chcemy w ten sposób pozyskać 4500 złotych. Ale w drugiej połowie roku mamy szansę otrzymać więcej pieniędzy, powinniśmy bowiem awansować do drugiej ligi. To wyższa ranga rozgrywek i znacznie większe koszty utrzymania zespołu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.