AZS Gliwice - AZS Opole 1:3

Opolscy siatkarze odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie. Tym razem w akademickich derbach pokonali na wyjeździe AZS Gliwice 3:1

- Potrzebowaliśmy zwycięstwa z dwóch powodów. Ze względu na punkty, ale także po to, by chłopcy uwierzyli, że umieją grać w siatkówkę - mówił Zbigniew Żukowski, lider AZS.

Po raz kolejny potwierdziło się, że opolanie są ekipą nieobliczalną. Do meczu przystąpili w zmienionym ustawieniu, a do tego kilku zawodników było po chorobie. - Często zdarza się, że zespoły w bardzo trudnych sytuacjach się konsolidują i potrafią przezwyciężyć słabości. Młodzi siatkarze mają to do siebie, że prezentują bardzo nieregularny poziom. Najważniejsze, żeby robili stałe postępy - tłumaczył Żukowski, który w meczu w Gliwicach wrócił na pozycję środkowego, na której występował przez większość swojej kariery. Co ciekawe, opolanie zaskakująco dobrze radzili sobie w końcówkach setów, a to do tej pory stanowiło ich największą bolączkę. Tak było w pierwszej i drugiej odsłonie, w których zwyciężyli kolejno do 23 i 22. - Wreszcie popełnialiśmy mniej błędów niż przeciwnik i do dało efekt. W kluczowych akcjach dopisywało nam szczęście, którego kilka razy w tym sezonie zabrakło - tłumaczy najbardziej doświadczony zawodnik AZS-u. Jego koledzy nieźle serwowali. W czwartym secie przy stanie 16:16 na zagrywkę wszedł Paweł Nalikowski i przy jego podaniu goście zdobyli pięć punktów z rzędu. Gliwiczanie nie byli w stanie odrobić tej straty.

AZS Gliwice 1

AZS Opole 3

Sety: 23:25, 22:25, 25;17, 19:25.

AZS Opole: Rykała, Skotak, Migdał, Żukowski, Raniszewski, Milicevic, Murdzia (l) - Marciniak, Nalikowski, Majka.

Pozostałe wyniki: Orzeł Międzyrzecz - Jadar Radom 2:3, Moderator OSiR Hajnówka - KPS Wołomin 3:0, Joker Piła - Chemik Delecta Bydgoszcz 3:0, BBTS Bielsko-Biała - SPS Zduńska Wola 3:0, Skra II Bełchatów - GTPS Gorzów Wielkopolski 3:0, Gwardia Wrocław - Avia Świdnik 3:1

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.