Ostatni sparing Widzewa przed wyjazdem do Turcji

Rywalem ³odzian bêdzie w P³ocku trzecioligowy Tur Turek

Rywalem drużyny prowadzonej przez Stefana Majewskiego będzie trzecioligowy Tur Turek. Mecz rozpocznie się o godz. 13.30 na boisku ze sztuczną murawą w Płocku. Wszystko przez to, że po obfitych opadach śniegu boisko Tura nie nadaje się do gry. Drużyna prowadzona przez Włodzimierza Tylaka (były trener m.in. £KS) była już tej zimy rywalem Widzewa. W grudniu padł remis 2:2, a gole dla łodzian zdobyli Rafał Pawlak i Andrzej Rybski.

W drużynie z Turka występuje kilku pi³karzy dobrze znanych z łódzkich boisk. Są to m.in. byli widzewiacy: Zbigniew Robakiewicz, Paweł Czekaj, Jacek Pieprzyk, Paweł Miłaczewski, Łukasz Matusiak i Sławomir Sałaciński.

Łodzianie nie zagrają w najsilniejszym składzie. Prawdopodobnie zabraknie chorego Rafała Pawlaka, wracającego do zdrowia po urazie głowy Micha³a Probierza, a także kontuzjowanych Arkadiusza Kubika., Michała Szeremeta i Radosława Michalskiego. Być może połowę meczu rozegra za to Andrzej Rybski, który do niedawna miał kłopoty z kolanem. - On bardzo chce zagrać choćby przez 45 minut - twierdzi Jerzy Mastalerz, lekarz piłkarzy Widzewa. - Myślę, że to możliwe, ale ostatnie zdanie należy oczywiście do trenera Majewskiego.

Wczoraj łodzianie trenowali tylko raz w hali. Popołudniowe zajęcia zostały odwołane. - Przez ostatni okres trenowaliśmy bardzo ciężko, więc postanowiłem dać chłopakom trochę odpocząć - tłumaczy szkoleniowiec. - Poza tym na boiskach leży sporo śniegu i to trochę utrudnia nam ćwiczenia.

Mimo że mecz z Turem to tylko sparing, to widzewiacy bardzo chcą zwyciężyć. - Wyniki meczów kontrolnych nie są tak ważne, ale tym razem jedziemy po zwycięstwo - mówi Majewski. - Najbardziej cieszę się jednak z tego, że nareszcie zagramy na dobrze przygotowanym boisku.

Tymczasem na obiekcie przy al. Piłsudskiego rozpoczęły się wczoraj prace związane z zamontowaniem reklam na koronie stadionu. Już wkrótce reklamować będą się tam firmy, których w³a¶ciciele wykupili złote pakiety VIP. - Bardzo pomaga nam firma Blachy Pruszyński - mówi Władysław Puchalski, prezes Widzewa. - Już wczoraj jej pracownicy zaczęli montować specjalne lekkie stelaże, na których będzie można naklejać reklamy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.