Pierwszy mecz w środę w Toruniu Stoczniowiec przegrał 3:4, mimo że w trzeciej tercji zdołał doprowadzić do wyrównania ze stanu 1:3. - O przegranej zadecydowało nieumiejętne bronienie się w czasie gry w osłabieniu. Nie było ścisłego krycia pod bramką, przez co pozwoliliśmy rywalom z bliska strzelić trzy gole - tłumaczy drugi trener Stoczniowca Henryk Zabrocki. - Nie wykorzystaliśmy też wielu dobrych sytuacji bramkowych, sam Roman Skutchan miał siedem dobrych okazji, a nie wykorzystał żadnej - dodaje Zabrocki. Przed drugim meczem nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać partner z pierwszego ataku Skutchana Wojciech Jankowski, który trenował wczoraj z gorączką. - Z grypą różnie bywa. Można przez noc dojść do siebie, albo rozłożyć się na dobre. Gdyby nie mógł zagrać, to do pierwszego ataku przesunięty zostanie Filip Drzewicki - mówi Zabrocki.
Wczoraj hokeiści lekko trenowali i podpisywali plakaty dla kibiców. Dzisiaj rano czeka ich już tylko rozjazd i przedmeczowa odprawa. Na niej zadecyduje się, kto stanie w bramce Stoczniowca. - Podobnie jak w Toruniu będzie to raczej Paweł Jakubowski - mówi Zabrocki.
W środę w Toruniu mecz oglądało ponad cztery tysiące kibiców. Ile fanów hokeja zjawi się w hali Olivia? Od wczoraj w recepcji hali Olivia w przedsprzedaży znajdują się bilety na mecz z TKH. Pierwsze 500 biletów kosztuje 5 zł (można je nabywać także dzisiaj). Reszta wejściówek będzie sprzedawana przed meczem w kasach za 15 i 12 złotych. Pierwszych stu kibiców otrzyma plakat Stoczniowca z podpisami zawodników.
APLA:
Uwaga konkurs:
Dla naszych czytelników mamy pięć biletów na dzisiejszy mecz. Dostaną je osoby, które jako pierwsze zadzwonią pod nasz redakcyjny numer telefonu 32 19 112 o godzinie 10.30 i odpowiedzą prawidłowo na pytanie: jakim wynikiem zakończył się ostatni ligowy mecz Stoczniowca z TKH w Gdańsku? "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" jest patronem medialnym Stoczniowca w play off
