Dwie porażki siatkarek WSAP-u w Warszawie

Siatkarki WSAP-AZS Białystok fatalnie rozpoczęły fazę play off. Dwa razy przegrywały w Warszawie z AZS-em AWF-em i co gorsza, nie zdołały urwać rywalkom seta

Pewnym usprawiedliwieniem białostoczanek może być to, że wyjechały do stolicy osłabione chorobami.

- Było widać, że siatkarki nie wróciły do pełnej dyspozycji - opowiadał w sobotę trener Artur Sakowicz. - Na dwa pierwsze sety sił wystarczyło, nie ustępowaliśmy rywalkom. W pierwszej partii prowadziliśmy 19:16, ale gospodynie skutecznie nas skontrowały. Z upływem czasu graliśmy gorzej, czego efektem była słaba postawa w trzecim secie.

Mimo porażki białostocki szkoleniowiec z optymizmem wyczekiwał drugiego, wczorajszego meczu. Niestety, warszawianki nie pozostawiły WSAP-owi złudzeń, kto jest lepszy. Już po raz czwarty w tym sezonie wygrały bez straty seta.

- Jakoś łatwo nam to przychodzi - ocenia Anna Prus, siatkarka AZS-u AWF-u, która w przeszłości grała w AZS-ie Białystok. - Białostoczanki popełniły dużo błędów, beznadziejnie marnowały zagrywkę. Od finału play offu dzieli nas jedno zwycięstwo. Sądzę, że wystarczy jeden mecz w Białymstoku.

Porażkami nie jest zrażony białostocki szkoleniowiec.

- Wygramy w Białymstoku i mam nadzieję, że dwukrotnie - mówi trener Sakowicz. - Nie mamy innej możliwości, jeśli nadal chcemy pozostać w grze. Znam potencjał zespołu. Stać go na pokonanie warszawianek.

AZS AWF WARSZAWA - WSAP-AZS BIAŁYSTOK 3:0.

Sety: 25:21, 25:22, 25:14.

WSAP: Zakrzewska, Bartoszuk, Piekarska, Chajęcka, Piwko, Szulborska oraz Piśmienna, Sianko, Pałkiewicz, A. Pyrska, Malinowska.

AZS AWF WARSZAWA - WSAP-AZS BIAŁYSTOK 3:0.

Sety: 25:18, 25:16, 26:24.

WSAP: Zakrzewska, Bartoszuk, Chajęcka, Piwko, Piekarska, Szulborska oraz Sianko, Piśmienna, Pałkiewicz, A. Pyrska, Malinowska.

Stan rywalizacji 2:0.

Wyniki innych spotkań play off. O miejsca 1.-4.: ŁKS Łódź - AZS Politechnika Radomska 3:0 i 3:0. O miejsca 5.-6.: Warmiss Olsztyn - AZS Uniwersytet Warszawa 0:3 i 1:3.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.