Dobra gra torunian w przegranym meczu polskich hokeistów

Niespodziewanie inicjatywa we wczorajszym spotkaniu należała do Polaków. Już na początku meczu celne strzały oddali Leszek Laszkiewicz i Waldemar Klisiak, ale bramkarz rywali Siergiej Szabanow nie popełnił żadnego błędu. Pierwsi ze skutecznej akcji cieszyli się jednak Białorusini. W 6 min. podopieczni Sidorenki przegrali wznowienie we własnej tercji. Błąd popełnił Oskar Szczepaniec, a Dimitr Maleshka z najbliższej odległości z łatwością pokonał Tomasza Jaworskiego. Kolejne minuty należały do faworytów spotkania, jednak słaba skuteczność przeciwników spowodowała, że wynik nie uległ zmianie.

Sytuacja zmieniła się na skutek niefrasobiliwości Polaków. Faule popełnili Jacek Zamojski i Waldemar Klisiak. W efekcie Polacy zmuszeni byli grać w osłabieniu. Białorusini nie zmarnowali takiej szansy. Podopieczni Michaiła Zakhariewa szybko zdobyli drugiego gola. W 15 min. Rusłan Salei mierzonym strzałem w "okienko" nie dał żadnych szans Jaworskiemu na skuteczną obronę. Prowadzenie Białorusinów mogło być mniejsze, ale dogodną okazję do zdobycia bramki zmarnował Tomasz Proszkiewicz. Napastnik TKH/ThyssenKrupp/Energostal popisał się efektowną akcją indywidualną, ale ostatecznie nie zdołał skierowac krążka do bramki przeciwników.

W drugiej tecji błąd popełnił Szabanow. Nie atakowany przez nikogo bramkarz rywali pozwolił, aby Mariusz Czerkawski przejął krążek i umieścił go w siatce. W tej części gry przeważali Białorusini, ale dobrze spisywał się Jaworski. W 34 min. popisową akcję rozegrali Klisiak i torunianin Łukasz Sokół, jednak strzał obrońcy TKH/ThyssenKrupp/Energostal spod niebieskiej linii był zbyt słaby, aby Szabanow nie zdołał go obronić.

W trzeciej tercji Polacy grali już bardziej ofensywnie, chcąc za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Udało sie to w 53 min. kiedy okres gry w przewadze strzałem z bliskiej odległosci zakończył Michał Garbocz. Gdy wydawało się, że końcówka tego spotkania będzie należała do podopiecznych Sidorenki, w 55 min. w niegroźnej sytuacji Oleg Antonienko zdecydował się na uderzenie czym całkowicie zaskoczył zasłoniętego Jaworskiego. Jeszcze w ostatniej minucie spotkania Adrian Parzyszek był bliski zdobycia gola, ale jego strzał został zablokowany.

BIAŁORUŚ - POLSKA 3:2 (2:0, 0:1, 1:1)

Bramki: 1:0 Maleshka (6.), 2:0 Salei (15.), 2:1 Czerkawski (21.), 2:2 Garbocz (53.), 3:2 Antonienko (55.)

Polska: Jaworski: Zamojski, Szczepaniec, Czerkawski, Płachta, Garbocz - Dulęba, Gonera, Klisiak, Parzyszek, Laszkiewicz - Sokół, Piotrowski, Proszkiewicz, Słaboń, Dołęga - Jaros, Oliwa, Różański

Copyright © Agora SA